Kurde, gdybym miał to 7 lat temu, to bym się za to pokroić dał. Wiele z rzeczy, które na razie w tym znalazłem jest po prostu nazwaniem moich doświadczeń, spostrzeżeń i refleksji. #ksiazkodon#ksiazki#ksiazka#czytanie@ksiazki
Behawioralka to nie psychoterapia. To tak jakby sterowanie koniem przy pomocy lejców nazwać "proszeniem" go o wykonanie polecenia. Terapia - owszem, ale na miołość booską nie psychoterapia. Sama nazwa wskazuje, ze nie ma tam nic z psyche, tylko wykorzystanie metyod POZNAWCZYCH (takich jak w szkole - żebyś zrozumiał dlaczego masz coś zmienić) i BEHAWIORALNYCH (jak w wychoewaniu małego dziecka, czyli przyczynowo-skutkowe - żebyś wiedział jak wykorzystać proste triki do zmiany).
Nie każda terapia musi być psycho (tylko polscy psychologowie się uparli, bo mogli i brzmi bardziej łał, jako że w PL nie ma żadnych regulacji dotyczących zawodu psychologa i terapeuty), tak samo nie każda terapia dotycząca problemów mięśniowo-szkieletowych jest od razu fizjoterapią.
@Marventh@m0iga@ksiazki
Proszę, jaki purysta się znalazł.
Terapia poznawczo - behawioralna to dziś nie jest chamski behawior w stylu Pawłowa. Ale patrząc na tą wypowiedź komentującego nie chodzi o dyskusję zmierzającą do ciekawej wymiany poglądów, tylko wymadrzanie się kogos kto uwaza sie za osobe, ktora wszystko wie na każdy temat.
IMHO szkoda Twego czasu @Marventh
Ps. Kolejna wypowiedź która utwierdza mnie w słuszności mojej decyzji o blokowaniu 101010
@radpanda@ksiazki@Marventh@Hogata Oczywiście. Samych odfreudowskich terapii jest conajmniej kilka i w zasadzie reprezentują one wspólny nurt, choć z różnicami, jako jej rozszerzenie.
Jeden z nurtów rozszerzających Freuda został opracowany przez polskiego psychologa, Kazimierza Dąbrowskiego, tylko mało kto w PL to wie :)
@Marventh@Hogata@ksiazki Jest trochę tego, ale za psychoterapię należy uważać to o czym mówi PFP - psychoterapia opiera się na sojuszu terapeutycznym pomiędzy terapeutą a klientem/pacjentem, który to sojusz składa się z więzi pomiędzy psychologiem a pacjentem/klientem., czyli np. terapia systemowa, integratywna, psychodynamiczna, egzystencjalna, terapia par, psychoanalityczna, jungowska i kilka innych.
Niestety w CBT nie ma żadnej więzi pomiędzy terapeutą a pacjentem. Zadaniem terapeuty CBT jest tylko nauczenie pacjenta, jak ma wyrobić w sobie odpowiednie reakcje behawioralne (jak u psów pawłowa - tak jesteśmy zwierzętami) poprawiające funkcjonowanie głównie w depresji, oraz w stanach lękowych.
Jest do tego zwykły skrypt i spis metod, które stosuje się do KAŻDEGO pacjenta. Koniec i kropka.
Owszem CBT możew zostać użyte jako jedno z narzędzi w psychoterapii, ale jako samo w sobie, nazwanie go psychoterapią, jest wprowadzaniem w błąd.
@Marventh@ksiazki Ok, przyznaję się do błędu z t···ą więzią. Niemniej jednak... teoria sobie, praktyka sobie. Dwukrotnie podchodziłem do CBT z dwoma różnymi terapeutami i otrzymałem dokładnie to samo. Jebany plasterek na na ranę postrzałową.
Zupełnie co innego było na terapii integratywnej i tam otrzymałem realną pomoc. Nadal będę twierdził, że CBT to chuj, a nie psychoterapia.
@m0iga Aha, czyli uogólniasz swoje wąskie doświadczenie z korzystania z terapii na cały nurt terapeutyczny, próbując go na tej podstawie zdyskredytować. Rozumiem twoją frustrację i niestety nie ma jednej teorii psychologicznej ani jednego podejścia terapeutycznego, który będzie odpowiedni do każdego przypadku i dla każdej osoby (a nawet jeżeli będzie dopasowany nurt to możesz z terapeutą nie złapać kontaktu i nic z terapii nie wyjdzie). Jednakże jest wysoce niestosowne argumentować szkodliwość/nieefektywność terapii CBT na podstawie tylko swojego subiektywnego doświadczenia.
Ja mam dokładnie odwrotne doświadczenia. Przez trzy lata CBT miałem okazję sprawdzić, jak wygląda ona w trakcie lockdownu (online) i mówiąc krótko, było to buksowanie w miejscu. Druga połowa terapii już na żywo dała efekty i gdy podsumowałem na koniec, stwierdziłem, że jestem w zupełnie innym miejscu, niż przed rozpoczęciem. A co do więzi, to na ostatnim spotkaniu łezka poleciała. Na pewno dużo zależy od osoby, z którą mamy do czynienia. Ja trafiłem na fantastyczną, bardzo kontaktową terapeutkę. Z wszelkimi papierami i doświadczeniem.
@yb@radpanda@m0iga@Marventh swoją drogą niby zweryfikowano skuteczność terapii online vs na żywo ale jakoś mam poczucie, że to nie to samo. Online pracowałbym chyba tylko z przymusu lub braku innej opcji.
@Marventh Może to kwestia tego czy i jak dobry kontakt możesz utworzyć online, a jak w przypadku tradycyjnego spotkania w gabinecie. Widzę potencjał w korzystaniu z zdalnego kontaktu, ale jako wyjątek od reguły.
@radpanda@yb@m0iga tak, jako wyjątek spoko. Mam takich pacjentów świeżo po 18stce i sprawdza się to całkiem nieźle. Do pracy z rodzicami również. Ale z młodszymi dziećmi niestety się to moim zdaniem nie sprawdza i komputer jest raczej przeszkodą niż pomocą. Im wyższy wiek tym lepiej to działa.
@Marventh Nie wiem, czy w ogóle realnie istnieje problem spamowania hasztagami w #Fediwersum. Przy braku wyszukiwarki pełnotekstowej #hasztagi są ostatnią deską ratunku, by jakiś wpis w ogóle został znaleziony przez ludzi. A jak na razie postów o #psychologia#psychoterapia jest w Fedi jak na lekarstwo, więc fajnie by było, jak by ludzie mogli znaleźć Twój post.
Add comment