Nie ma najmniejszych wątpliwości, że rolnictwo jest najważniejszą przyczyną kryzysu różnorodności biologicznej. Podpiera to przykładami: poprzez utratę siedlisk — ich zamianę w pola orne, powszechną eutrofizację spowodowaną stale rosnącymi dawkami nawozów, uproszczenie krajobrazu, likwidację mokradeł retencjonujących wodę, osuszenie torfowisk i zamianę ich w potężne źródła CO2, a także “wyprostowanie” rzek.
Tylko wtrącę, że pola orne zamienia się na zabudowę, pod Wrocławiem od dekad najlepsze grunty rolne zabudowuje się galeriami handlowymi i magazynami (np. Bielany Wrocławskie na Równinie Wrocławskiej).
Jak się okazuje, premier Donald Tusk dopiął swego. W zeszłym tygodniu mówił tak: “Będziemy robili to bez przymusu europejskiego. Wyłącznie tam, gdzie będzie na to zgoda, ochota i pieniądze”
Tam, gdzie będzie się opłacać, czyli nigdzie, neoliberalny waflu
@obywatelle Blokowanie w kontekście publicznych postów jest… trudne. Właśnie toczy się na ten temat dyskusja, były też nasze wcześniejsze zgłoszenia/sugestie dla devów, ale to, jak całość Lemmiego dalej trwające prace.
W dużym skrócie - teoretycznie taka osoba może się zawsze wylogować i zobaczyć treść. Alternatywą jest treść dostępna wyłącznie dla zalogowanych, ale w przypadku intencjonalnie abusywnych userów dalej istnieje możliwość zakładania kolejnych kont itd.
@rysiek dzięki za zwrócenie uwagi, w.przyszłości lepiej używać naszego @szmer, szybciej zauważymy :)
No ja często się wylogowuję, żeby zobaczyć rzeczy na Szmerze. Ale tu jest dziwniej. Ktoś odpisał na mój post, czyli go widział. Dostałam powiadomienie, więc mogłam odpisać w panelu powiadomień. Ale kiedy wejdę w konkretnego posta, komentarza nie ma na stronie dyskusji. xD
Z drugiej strony samorządowcy stawiają super mocne latarnie, by “poprawiać bezpieczeństwo na przejściach”. Oczywiście realne zawalczenie o widoczność na przejściu przez usunięcie aut zasłaniających pieszych jest umiarkowanie popularne.
Z jednej strony jest to zaskakujący zbieg okoliczności, ale z drugiej - zbyt często jeżdżę komunikacją miejską, żeby się dziwić, że raz na jakiś czas zdarzy się awaria.
Mam tylko nadzieję, że pisowcy nie będą zamęczać kierowcy autobusu o tę sytuację.
Cała sytuacja związana z awarią autobusu przed bramą Belwederu trwała 17 minut, a w związku z tym kolumna samochodów z prezydentem Andrzejem Dudą musiała jechać chodnikiem — wynika z ustaleń Onetu. — Jakiekolwiek sugestie, że było to celowe działanie, są całkowicie nieprawdziwe i nieuprawnione. To była sytuacja losowa, czysty przypadek — zapewnia w rozmowie z Onetem Monika Beuth z Urzędu m.st. Warszawy.
Z nagrań, do których dotarł Onet, wynika, że prezydencka kolumna samochodów wyjechała z Belwederu o godz. 19.12. To osiem minut po awarii autobusu miejskiego Na filmie, który publikujemy, widać, że trzy auta z prezydenckiej kolumny przejechały następnie kawałek chodnikiem, po czym ruszyły ul. Belwederską w stronę Pałacu Prezydenckiego, gdzie policja zatrzymywała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Więc to wielkie opóźnienie trwało może 4 minuty i było absolutnie do przewidzenia, że ewentualna blokada nic istotnie nie zmieni. Całą akcję zwinięcia zbiegów MSWiA miało niby koordynować z pomocą byłego komendanta stołecznej i obecnego szef bezpieczeństwa miasta, co potencjalnie dawało by mu dostęp do takich środków, ale wątpię tu w celowość. Dupa dał radę po prostu wyjechać po chodniku, nie wierzę, że to jedyny wyjazd z pałacu, daje im to niepotrzebny mit atakującego ich Trzaskowskiego. Ale też tak zupełnie bym tego nie wykluczał, nawet po prostu jako zasłużonej złośliwości.
Czekam na grafiki z czarno-czerwonymi autobusami akcji antyfaszystowskiej, albo autobusu z hasłem ‘no pasaran!’ - miejski poziom zaangażowania w taką politykę to dla mnie spoko opcja :]
“Do tego ceny mieszkań rosną znacznie szybciej niż zarobki pracowników. Jest już tak, że wzrost wartości nieruchomości, w której ktoś mieszka, przynosi mu na ogół większy zysk niż pensja z pracy. Nawet całkiem dobrej. To jest coś wyjątkowego w skali światowej. Z tego powodu pojawiają się różne metody, by na własności zarabiać. " - w Polsce już można spokojnie żyć bez pracy, gdy wynajmuje się komuś jedno mieszkanie.
“To jest fatalne dla najemców, ale też dla całej gospodarki nierentierskiej. Proszę zobaczyć, że jeżeli jako lokator oddaję prawie połowę dochodów na mieszkanie, to finansuję jedynie konsumpcję jego właściciela. Gdyby zostawało mi więcej, to mógłbym wydać na restaurację, kino, nowy rower lub coś innego. Landlordowie wysysają pieniądze z gospodarki i ona się przez to nie może rozwijać.” - to też trafne.
" Za rozdawnictwo Thatcher muszą płacić kolejne pokolenia. Połączenie prywatyzacji i porzucenia budownictwa komunalnego doprowadziło do sytuacji, w której państwo musiało coś zrobić, żeby ratować tych, którzy nie mają gdzie mieszkać. Wprowadziło więc dopłaty do czynszów. Mówiono, że to rozwiąże problem deficytu mieszkań, ale tak się nie stało. Spowodowało jedynie, że zaczęły rosnąć ceny i zarobki wynajmujących.” - w ogóle, czytając ten artykuł, mam wrażenie, że opisuję Polskę roku 2040.
onet.pl
Hot