Zawsze, ale to zawsze jest tak samo... Z każdym serwisem prowadzonym nie dla ludzi, a jedynie dla zysku... #zgównienie#enshittification
"Użytkownicy #Slack-a są przerażeni, gdy odkrywają wiadomości używane do szkolenia AI. Slack w obliczu ostrej reakcji twierdzi, że zmiany polityki są nieuchronne."
IMO robienie sieci społecznościowych bez słuchania społeczności, bez wpływu społeczności na sieć, to tylko wykorzystywanie społeczności jako publiczności do oglądania reklam.
Dlatego #GAFAM nie robi sieci społecznościowych, w zasadzie nigdy nie robił.
Bo na pytanie: po co to jest robione, odpowiedź brzmi: dla pieniędzy.
W #Fedi odpowiedź brzmi: dla społeczności.
To największa różnica między Twittrem a Mastodonem, Youtubem a Peertubem.
#GAFAM ma środki i specjalistów od dopieszczania produktu, więc ma ludzi. Fedi ma dobre chęci i pasjonatów.
Moment, gdy Fedi, jako rodzaj dobra wspólnego zostanie docenione przez np. organizacje państwowe i ponadpaństwowe, czy mecenat, zostaną przeznaczone środki na inwestycje, zmieni WSZYSTKO.
Bez tego Fedi wróci (w PL) do swojego pierwotnego zadania: dostarczyć sieć społecznościową osobom, które je stworzyły i nadal tworzą. W tym jest doskonałe.
Szkoda mi, jeśli szansa na popularyzację standardów obowiązujących w Fedi, przepadnie. Bo drugiego podejścia nie będzie.