No i jeden z tych albumów mnie złapał i trzyma. Białoruski Ulis i "Czużanica" z 1989. Jak posłuchałem pierwszej piosenki, to pomyślałem, że to przecież jakiś zapomniany gigant polskiego rocka z lat 80., co z tego że śpiewają po białorusku.
Oczywiście słychać bardzo mocno też wpływy U2, ale ja na tej płycie słyszę choćby Perfect. 🙂
Dzisiaj w ramach akcji CEE Spring 2024 na Wikipedii rozbudowałem artykuł o tym zespole - no i czego się dowiedziałem? Że płyta nagrywana była w Olsztynie, a jej producentem był Ryszard Szmit. Czyli to "polskie" skojarzenie wcale nie było takie błędne.