Zimno, śnieg wali wielkimi płatkami, otworzyłem Fedi i znowu straszenie że Rosja najedzie Polskę, a Ameryka też się sypie (to osobny rozdział ;) ). Moje zaburzenia lękowe żrą z tego jak stado dzików ze śmietnika.
A przedwczoraj wieczorem było tak.
Łódź, skrzyżowanie Telefonicznej i Janosika. Cityrunner #1209 na linii 12 powoli wspina się pod górę, by już za chwilę osiągnąć najwyżej położoną krańcówkę w mieście - Stoki. To miejsce jest bardzo ciekawe i pewnie niedługo poświęcę mu dedykowany wpis.