Nasłuchałem się od geopolityków o nadchodzącej konfrontacji z Chinami. Ta konfrontacja (może nawet wojna) z Zachodem ma być nieuchronna 😡 lub nawet się już zaczęła (!), a apogeum jest jeszcze przed nami i będzie ono straszne. 😨 Tymczasem dzisiaj zetknąłem się z głosem, który nie tylko tonuje te wizje lecz w zasadzie je trochę unieważnia. Chiny podobno zajmują się głównie swoimi wewnętrznymi sprawami i wychodzą na zewnątrz tylko na tyle, na ile jest to im potrzebne. Czyli raczej nie czeka nas przyszłość z Chinami jako USA Bis, które będą (podobnie jak dotychczas USA) starały się ustawiać inne państwa zgodnie ze swoim interesem w każdym zakątku na świecie.
Dla mnie to nawa perspektywa i bardzo ożywcza, więc polecam ten podcast.