szczur

@szczur@kolektiva.social

This profile is from a federated server and may be incomplete. Browse more on the original instance.

koval_blazej, to random Polish
@koval_blazej@pol.social avatar

Nie jestem pewien, czy to jest wypowiedź Giertycha o PiS, czy jego notka biograficzna?

szczur,

@radpanda bardziej leopardsatemyface

SebastianRycuWalczak, to France Polish
@SebastianRycuWalczak@lewacki.space avatar

Liberałowie srają się o protesty we Francji.

A wystarczyło zamknąć policjanta mordercę i protesty cichną.

Gdyby nie zamieszki to pewnie dziś by był wolny, a władza by czekała aż sprawa ucichnie.

Libki również nie kumają że te zamieszki to nie sprawa wyłącznie jednego morderstwa.

Morderstwo było jedynie iskrą, która upadła na "proch" systemowego rasizmu, postkolonializmu i braku wsparcia państwa dla grup ludzi z byłych kolonii.

Robienie wokoło tej sytuacji nagonki na uchodźców to zwykle skurwysyństwo.

szczur,

@SebastianRycuWalczak Czyli w sumie business as usual, witamy w świecie polskiej post-polityki.

szczur, to random Polish

Opiekujem się kitem.

szczur,

@kalisz79 Edit. zostałem upolowany.

szczur, to random Polish

Ostatnio używam dużo /kbin, bo bardzo mi się podoba. Poza tym, że zachęcam Was do spróbowania, bo nasz kolega @ernest robi super robotę, to polecę swoje konto: @szczur

Ostatnio spędzam tam więcej czasu, bo odkrywam co i jak.

igb, to random
@igb@mastodon.hccp.org avatar

What idiot called Elon Musk "Space Karen" instead of "Astro TERF"?

szczur,

@davealvarado and neither are terfs, aligning with the far-right.

miki, to random
@miki@dragonscave.space avatar

I just realized that I have friends who are younger than Facebook, and there are probably a few people running their own Mastodon instances who were born after Twitter was created. They’d be 16 or 17 now, and people that age are certainly capable of it.

szczur,

@miki Funny how time flows by.

sztucznechwasty, to random Polish
@sztucznechwasty@kolektiva.social avatar

Przy okazji pięciu bogaczy zweryfikowanych przez (do)wolny rynek wypłynął ciekawy sentyment, że miliarderzy są do nas podobni – a właściwie, że to my jesteśmy do nich podobni i mamy do nich bliżej, niż do tych kilkuset uchodźców z Afryki tonących co tydzień-dwa na Morzu Śródziemnym. Zapytacie się, co was łączy z żerującymi na waszej pracy bogaczami?

Odpowiemy wam: Nic. Absolutnie nic.

Po pierwsze, kasa

Podstawową rzeczą, którą trzeba sobie uświadomić jest skala. Nasz gatunek nadal jest fundamentalnie małpą z sawanny, gdzie umiejętność liczenia potrzebna była głównie do obliczenia, ile jeszcze musisz biec, by twój obiad in spe padł z wycieńczenia. Mamy problem z ogarnięciem większej liczby osób w naszej sieci powiązań, niż średnio 150 (słynna liczba Dunbara), a co dopiero z wielkościami rzędu miliona, czy miliarda. Zatem przypomnijmy:

Tysiąc: 1,000
Milion: 1,000,000
Miliard: 1,000,000,000

Tysiąc tysięcy to milion. Tysiąc milionów to miliard. Trudno to sobie wyobrazić, prawda? Zatem spróbujmy inaczej. Weź sekundę. Tysiąc sekund to 16 minut i 40 sekund. Milion sekund to około 11 dni. Miliard sekund to około 31.5 lat.

Można też inaczej. Załóżmy, że zarabiasz na rękę 2000 PLN miesięcznie. Hojnie zaokrąglijmy w górę: W 2018 r. dominanta, czyli najczęściej wypłacane w Polsce wynagrodzenia, wynosiła 2224,17 PLN brutto, czyli ok. 1700 PLN na rękę, nowsze dane nie są dostępne, ale przy tych samych założeniach co w 2018 r. wynosiłaby ok. 3005 PLN brutto, z czego zostawałoby 2360 PLN na rękę.

Ale weźmy te 2000 PLN miesięcznie. Całą kasę odkładasz, by mieć swój pierwszy miliard. Żywisz się ze śmietnika, ubrania kradniesz z suszarek, mieszkasz w kartonie pod mostem i jak młody Kulczyk dzielnie roznosisz ulotki.

Pierwszy milion stuknie ci po niecałych 42 latach. Stąd łatwo policzyć, że pierwszy miliard zarobisz po 42 tysiącach lat. Dla przypomnienia, cywilizacja, jaką ją znamy, ma nieco ponad 6 tysięcy lat, licząc od powstania Mezopotamii.

By uczciwie, swoją pracą zostać miliarderem, musiałbyś bez przerwy pracować tak z siedem razy dłużej, niż istnieje to, co nazywamy cywilizacją.

Po drugie, zasady

A właściwie ich brak. Zadaj sobie pytanie, co jest zbrodnią, gdy jesteś biedny, a przedsiębiorczością, gdy jesteś bogaty? Jeśli pomyślałeś „niepłacenie podatków„, gratulujemy, masz większe ogarnięcie rzeczywistości od przeciętnego libka.

Bogacze nie grają według tych samych zasad, a już w szczególności miliarderzy. Dziennikarskie śledztwo ProPublica (i nie mówimy tutaj o polskich dziennikarzach, którzy opierają się na tym, co znajdą w Googlu w pięć minut przed deadline’em) ujawniło w ostatnich latach, że amerykańscy bogacze, ze względu na stosowane przez ich klakierów mechanizmy prawne i finansowe, są w stanie najzupełniej legalnie płacić minimalne podatki – nawet jeśli ich fortuny rozrastają się o dziesiątki miliardów (najbogatszych 25 w latach 2014 do 2018 powiększyło swoje fortuny o ponad czterysta miliardów dolarów; to ponad półtora biliona złotych, odpowiada całemu budżetowi rządu RP w tych latach).

Ile zapłacili podatku? Łącznie około 13.6 miliarda. Dużo? To stawka rzędu 3.5%. Ilu z was ma taką stawkę podatku dochodowego?

Na czym polega myk? Między innymi na manipulacji definicją dochodu i jego źródłami. Jeśli jesteś oligarchą, najprawdopodobniej pobierasz śladowe wynagrodzenie za pracę, jeśli w ogóle, a w zamian korzystasz z akcji, inwestycji, czy dywidend, które są opodatkowane na znacznie niższym poziomie. W ten sposób możesz sobie odliczyć wszelkie nietrafione inwestycje, co oznacza, iż nie możesz przegrać:

Jeśli inwestycja odniesie sukces, zyskujesz, jeśli nie, to nic się nie zmienia.

Odliczyć można także dobroczynność. Jeśli zastanawialiście się kiedyś, jak to jest, że najbogatsi chętnie stają się filantropami, to dlatego, iż działalność charytatywną można sobie elegancko odliczyć od podatku, co daje podwójny zysk: Buduje obraz dobrego wujka miliardera (Elon, Jeff, Warren, George, jak zwał tak zwał), to raz.

Dwa, poprzez unikanie płacenia do wspólnej kasy ogranicza możliwość działania państwa w celu zwalczania wałków podatkowych (w samych Stanach skarbówka straciła jedną trzecią pracowników w latach 2008 – 2018 r.). W Polsce to sytuacja doskonale znana, właściwie co rząd od 1989 r., to kolejne cięcia w budżetówce i coraz bardziej niewydolne państwo, a PiS nie tylko nie chce tego naprawić, ale ze względu na chory antykomunizm chce po 34 latach jeszcze raz lustrować urzędników i wywalać ich bez możliwości odwołania.

I tak uzyskujecie stawki podatkowe na poziomie nieosiągalnym dla zwykłych śmiertelników. A wy? Spróbujcie tylko kopnąć się na deklaracji albo spóźnić z zapłaceniem podatku.

W tym momencie zapewne zadajecie sobie pytanie, jak właściwie bogaci korzystają ze swojej fortuny? Przecież – słusznie – zauważacie, że bogactwo rzędu dwustu miliardów dolarów Jeffa Bezosa to nie skarbiec Sknerusa McKwacza, ale sumaryczna wartość inwestycji, udziałów, nieruchomości i tak dalej.

I zapewne czujecie instynktownie, że są tutaj kruczki prawne, coś w stylu brania żarcia „na fakturę”, kupowania samochodu czy paliwa „na firmę”, albo zakładania spółek-słupów „dla ochrony prawnej”. Szczegóły różnią się w zależności od konkretnego oligarchy, ale podstawowym narzędziem są pożyczki i kredyty. Tak, dobrze czytacie, bogaci uwielbiają się zadłużać. Życie na kredyt jest dla zarządu, panie Areczku, dla ciebie jest ciułanie i zarzynanie się dla zarządu.

Zgodnie z systemem podatkowym Stanów Zjednoczonych, pożyczka nie stanowi dochodu, a odsetki można odliczyć sobie od podatku. Sprytnie, nie? Zapożyczasz się pod zastaw akcji, które posiadasz, kupujesz co chcesz, a następnie spłacasz je na luziku, dostając jeszcze bonus w postaci odliczenia sobie kosztów pożyczki od i tak już minimalnego dochodu wykazywanego wobec amerykańskiego fiskusa.

Wisienką na torcie jest to, iż system jest tak wypaczony, iż reforma jest właściwie niemożliwa. Oligarchowie oraz inne bogate podmioty, jak firmy zajmujące się private equity (prywatne fundusze kapitałowe), dysponują dosłownie miliardami zarówno na propagandę, jak i lobbing. Skutek?

Szansa, że oligarcha albo menedżer takiego funduszu kiedykolwiek trafi pod lupę skarbówki jest właściwie zerowa. Prędzej trafi go meteoryt albo uderzy piorun. Ale jeśli nie zaliczasz się do bogatej elity, to szansa, iż skarbówka zwróci na ciebie uwagę zwiększa się dramatycznie.

Czyli, nie tylko nie zarabiasz jak miliarder – ba, milionerom jest bliżej do ciebie i uchodźców tonących na szalupie, niż to jednego z ponad dwóch tysięcy miliarderów mordujących naszą wspólną planetę w imię prywatnych jachtów, złoconych kibli i latania wszędzie odrzutowcami.

Po trzecie, koszty

A tymczasem to społeczeństwo płaci za bogactwo oligarchów oraz ich gry i zabawy. I nie mówimy tutaj tylko o tym żałosnym spektaklu, gdy jednocześnie zginęło 650 uchodźców w katastrofie starego statku rybackiego na Morzu Śródziemnym i pięciu bogaczy zmiażdżonych na własne życzenie w rurze z włókna węglowego, podczas wycieczki w okolice Titanica.

Oczywiście. media rzuciły się relacjonować z emocjami kosztującą miliony akcję ratunkową (a właściwie poszukiwanie szczątków, bo „Titan” był wręcz komicznie źle zbudowany), a śmierć setek uchodźców zyskała co najwyżej wzmiankę na spodzie stron. Że nie wspomnimy o toczącym się od kilku lat procesie, gdzie aktywistka Pia Kemp, której zespół uratował tysiące uchodźców na morzu od utonięcia, może zostać skazana na nawet 20 lat pozbawienia wolności.

Chodzi nam o to, że zgodnie z zeszłorocznym raportem Oxfamu, przeciętny miliarder emituje ponad milion (!) razy więcej gazów cieplarnianych. Poprzez kombinację ekstrawaganckiego trybu życia, brudnych inwestycji i braku zainteresowania przyszłością zaledwie 125 miliarderów emituje tyle gazów cieplarnianych, co kraj rozmiaru Francji.

I nie wierzcie, że oni nas uratują. Jeśli ktoś jest częścią problemu, nie będzie częścią rozwiązania. Szczególnie wtedy, gdy sam emitując milion razy więcej zanieczyszczeń, niż 90% Ziemian, zaleca temu 90% zrezygnowanie z plastikowych słomek czy wpieprzanie robali.

Po czwarte, to dotyczy nas

I chociaż piszemy o Stanach, nie oszukujmy się: Małpujemy wszystkie najgorsze wzorce amerykańskie, często okazując się bardziej wolnorynkowymi od Reagana. Mamy własnych oligarchów i superbogatych, egzystujących ponad prawem; mamy rozpadającą się opiekę zdrowotną, która skutkuje de facto pełzającą prywatyzacją; mamy system edukacyjny nakierowany na przemiał, a nie kształcenie, co znowu stanowi pełzającą prywatyzację.

A najgorsze jest to, że mentalnie siedzimy tak z 30 lat w tyle, o czym świadczą najnowsze doniesienia, że Polska i Węgry, zatrute oparami neoliberalizmu wydzielającymi się z truchła tej ideologii, będą dążyły do blokowania światowej minimalnej stawki opodatkowania dla korporacji (czyli, jak śmialiśmy się kiedyś, będą zwalczać komunistyczne Stany Zjednoczone).

Pocieszamy się tylko tym, że w końcu wiatr zmiany dotrze i do naszej kolonii wielkiego kapitału. Pytanie tylko, ile nas pożre po drodze.

Wersja rozszerzona u nas w domu: https://sztucznechwasty.net/2023/06/26/nie-masz-nic-wspolnego-z-miliarderami/

szczur,

@sztucznechwasty To jest... bardzo, bardzo dobry tekst.

szczur, to random Polish

Zdałem warunek. Nie wyjebią mnie z uczelni!

szczur, to diy Polish

Nowy rozkład klatki! Tym razem z użyciem domowo robionych przez nas hamaczków!

szczur,

@radpanda A jakże! A do tego mają matę chłodzącą i talerzyk, który w nocy będzie nabierał chłodu a za dnia trochę je orzeźwiał.

szczur, to random Polish

Mam dziś bardzo zły dzień.

szczur,

@Marventh problemy związkowe

szczur,

@radpanda moje zachowanie i to, że jestem bezmyślny i nie dbam o nią tak dobrze, jak ona o mnie

szczur,

@radpanda czuję po prostu, że powoli kończy sie jej cierpliwość

szczur, to fediverse Polish

So, , how's your bingo card for 2023? I've almost won by now.

bcham, to random
@bcham@kolektiva.social avatar

a true anti imperialist must now decide to critically support the fascist mob boss or the fascist warlord

szczur,

@HeavenlyPossum America

szczur, to antiwork

My direct superior at work just said the wisest thing I've heard this week.
"They only pay us enough so we don't quit, might as well work enough not to get fired"

Wow.

szczur, to random Polish

Bazowany plakat.

szczur, to random

My collegue at work just ran into an office saying "we're gonna go extinct like them motherfucking dinosaurs" and I think he might be right.

TodayInTwitter, to random
@TodayInTwitter@mastodon.social avatar

Apparently this is free speech, but saying someone is cis is targeted harassment.

szczur,

@radpanda it's the same thing.

szczur, to random

I just love how some people are like "I don't believe in a " like it's a matter of faith and belief.

Bitch, when exactly was the last time you've seen snow around?

szczur, to random Polish

Czy ja was nudzę?

szczur, to random Polish

Co tam mastodoniary?

szczur,

@radpanda pewnie nic ciekawego

szczur,

@radpanda same old same old, pewnie szybko minie.

myślisz, że kolektiva się sprzeda?

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • JUstTest
  • GTA5RPClips
  • DreamBathrooms
  • InstantRegret
  • magazineikmin
  • osvaldo12
  • Youngstown
  • ngwrru68w68
  • slotface
  • everett
  • rosin
  • thenastyranch
  • kavyap
  • tacticalgear
  • megavids
  • tester
  • modclub
  • cubers
  • ethstaker
  • mdbf
  • khanakhh
  • Durango
  • normalnudes
  • Leos
  • cisconetworking
  • anitta
  • provamag3
  • lostlight
  • All magazines