Aż szkoda, że to się już skończyło. Cudowny był to podwójny głowacz, nie zapomnę go nigdy.
Przy bliższym kontakcie z kierowcami, zdecydowana większość to tacy fajni, uśmiechnięci i pogodni ludzie, a Nick Cassidy to już w szczególności. Szkoda mi tylko tego, że nie udało mi się złapać Pascala Wehrleina na autograf i zdjęcie, ale za rok też lecimy na Berlin 🧡
Jak ktoś narzeka na monotonne, powtarzające się wyścigi w Formule 1, to Formuła E jest idealnym rozwiązaniem twoich problemów, serio. Non stop manewry wyprzedzania połączone ze strategią wyścigową i umiejętnym zarządzaniem tempem.
Add comment