Chciałbym zauważyć, że ani ali, ani temu, ani shein nie są pierwszą chińską firmą modową w Polsce. Pierwszą była ta firma, która wylansowała modę na chińskie mundurki dla emerytów.
Dlaczego kobiece i męskie koszule różnią się stroną, po której są guziki?
Smithsonian Magazine ma cały artykuł na ten temat, który można streścić "nie wiemy, ale na pewno jakaś pozostałość bezmyślnie kopiowana przez wieki".
Najbardziej prawdopodobną teorią jest że mężczyźni głównie ubierali się sami, a kobiety były ubierane przez służbę. Ponieważ większość populacji jest praworęczna, z uwagi na wygodę guziki umieszczano tak, by było jak najwygodniej zapinającemu.
Ale to nie jedyna teoria. Inne też są ciekawe, a zawierają Napoleona, miecze i jazdę konną.
Poza kilkoma bezowocnymi bitwami z Redditem i przyglądaniu się opcjom automatyzacji postów na korporacyjnych social media - robiłem też coś dla Herbsmana.
Niedługo pojawią się kolejne zapiski z doświadczeń, tym razem dotyczące Kanny, czyli Sceletium Tortuosum. Właśnie redaguję przetłumaczone już trip raporty.
Najczęściej czytanym artykułem na moim blogu jest właśnie ten, zatytułowany:
"Kanna - historia, dawkowanie i efekty."
Biorąc pod uwagę, że na anglojęzycznych stronach internetowych Kanna przedstawiana jest jako "legalne MDMA" to szczerze mnie to nie dziwi. Nawet w trip raportach takie skojarzenia się pojawiają:
"Inny, wyraźny i ciekawy efekt tej substancji można porównać do niskiej dawki MDMA. Byłem jej wdzięczny za wyrwanie mnie z szarości codzienności i pozwolenie mi na bycie po prostu zadowolonym."
Z kolei osiemnastowieczni podróżnicy i etnografowie byli w swoich opisach bardziej pragmatyczni i powściągliwi:
"Hottentoci przyjeżdżają z bliska i daleka po ten krzew, wraz z korzeniem i liśćmi. Ubijają je razem i zaplatają w warkocze, tak jak mają w zwyczaju robić z tytoniem do żucia. Następnie pozwalają tej masie sfermentować i noszą ją przy sobie, żując szczególnie wtedy, gdy chce im się pić. W początkowej fazie fermentacji działa odurzająco. (…) Żyjący tutaj Hottentoci wypatrują tej rośliny, czasami z dala od domu, a następnie wymieniają na bydło i inne towary." (Thunberg, 1794)
Moje osobiste doświadczenia z Kanną są pozytywne i trochę żałuję, że nie mam już własnych roślinek na parapecie. Chyba czas złożyć zamówienie na świeże nasionka.
W każdym razie, praca na artykułem wre, ale nie tak bardzo jakbym chciał. Przynajmniej tym razem mogę obwiniać pogodę, bo siedzieć dzisiaj z własnej woli przed monitorem to grzech.
Właśnie dowiedziałem się, że sierpówka (na pewno znacie) pojawiła się w Polsce dopiero w latach 40. To te ptaki, które robią chu-chu-chu, gdy jest ciepło; na podlinkowanej stronie można posłuchać dźwięku. http://ptaki.info/sierp%C3%B3wka
Zdjęcie autorstwa Iruka z Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0 #natura#ptaki#ciekawostki#przyroda#sierpówka
Genom ludzki składa się od 20000-25000 genów, a ryż ma ich 37544 geny.
Czyli ryż powinien być bardziej rozwinięty niż człowiek. #ciekawostki#gen#dna#nauka
Głos Włocławianina, to niezależny portal internetowy dla Powiatu Włocławskiego. Główne cele strony, to promocja lokalnej historii oraz kultury, prezentowanie rzetelnych informacji oraz podejmowanie głosu w sprawach lokalnych problemów. Poza artykułami na stronie pojawiają się także zdjęcia, ciekawostki czy quizy! Portal dostępny jest także na Facebooku, Instagramie oraz Google News! #włocławek#powiatwłocławski#KujPom#historia#kultura#wiadomości#ciekawostki https://gloswloclawianina.pl/
Pomysł budzika, czyli zegara sygnalizującego określoną godzinę dźwiękiem, sięga starożytności. Według legendy, Platon około 400 roku p.n.e. skonstruował pierwszy budzik w postaci zegara wodnego z gwizdkiem. Urządzenie to działało na zasadzie uchodzącego powietrza z wewnętrznego zbiornika o określonej porze, co generowało dźwięk.
Jednakże za pierwszy mechaniczny budzik uważa się wynalazek Leviego Hutchinsa ze Stanów Zjednoczonych z 1787 roku. Niestety, jego urządzenie miało jedną wadę - budziło tylko o godzinie 4 rano. Dopiero sześćdziesiąt lat później, w 1847 roku, Antoine Redier z Francji skonstruował budzik mechaniczny z możliwością ustawienia dowolnej godziny.
Warto też wspomnieć o innych wczesnych budzikach:
Zegar ogniowy z budzikiem stosowany w średniowiecznych Chinach. Przepalenie nici powodowało upadek ciężarków na metalową tacę, generując dźwięk.
"Pukacze" - osoby, które przed świtem chodziły po ulicach i pukały w okna lub dzwoniły dzwoneczkiem, aby obudzić ludzi o określonej porze.
Nowoczesne mechaniczne budziki domowe stały się popularne w XIX wieku. #ciekawostki#budzik
W sierpniu 2020 roku the Guardian opublikował wyniki eksperymentu ekonomistów z kolegium Carlo Alberto we Włoszech i ZEW w Niemczech, którzy uzupełniali artykuły o przypadkowych miejscowościach w Hiszpanii. Zauważyli, że dodanie zdjęć zwiększyło liczbę nocy spędzonych w tych miejscowościach o 9%. Badacze zostali zbanowani z Wikipedii holenderskiej https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Wikipedia_controversies#2020s
Dwie ostatnie pozycje to zmontowana rozgrywka z gry stworzonej przez TellTale. Miałem okazję zagrać w tę grę. Przyjemny gameplay, dobra fabuła i niezła garść easter eggów dla fanów trylogii.
Przyfarciło mi się, że kupiłem tę grę za grosze bo obecnie w keyshopach można ją kupić za minimum 100 zł
Dziś 21 lutego, a to znaczy że już od 3 tygodni Wyspa Bażancia należy do Hiszpanii, nie do Francji.
Znajdująca się na rzece Bidasoa pomiędzy hiszpańskim miastem Irun a francuskim Hendaye jest kondominium. Co roku od lipca do sierpnia jest częścią Hiszpanii, a przez drugie pół roku - Francji. Dzieje się tak od traktatu z Bayonne z 1856 roku.
Wyspa jest malutka, jej powierzchnia wynosi jedynie 0,7 ha. Nie jest też dostępna dla "zwykłych śmiertelników".
Polscy naukowcy zreplikowali z udziałem robota znany eksperyment Milgrama, badający podatność na autorytety. Okazało się, że aż 90% badanych wykonywało polecenia robota, nawet jeśli oznaczało to skrzywdzenie innej osoby przez rażenie prądem.
O różnych aspektach wykorzystania robotów w interakcji z ludźmi i związanych z tym zagrożeniach można posłuchać w najnowszym odcinku Radia Naukowego:
>Istnieją ponad dwa tysiące odmian papryki! Każda z nich różni się od siebie barwą, kształtem, rozmiarem i przede wszystkim smakiem.
>Kolebką papryki jest Ameryka Południowa. To tam już 2500 lat p.n.e. zaczęli ją uprawiać Peruwiańczycy. Dziś największe uprawy notuje się w Hiszpanii, Grecji i na Węgrzech.
>Nasiona papryki zawierają sporą ilość oleju, który zachowuje jej barwniki oraz posiada właściwości lecznicze.
>Papryczka chili eskaluje wydzielanie hormonów szczęścia w organizmie.
>Po zjedzeniu ostrej papryki absolutnie nie powinniśmy popijać jej wodą, gdyż to tylko pogorszy działanie ostrego pieczenia. Zaleca się wtedy wypicie szklanki tłustego mleka, zjedzenie lodów lub wypłukanie ust olejem roślinnym.
>Papryka obniża ciśnienie krwi poprzez zawarte w sobie substancje wykazujące działanie diuretyczne.
>Kupując paprykę powinniśmy zwrócić uwagę na to, aby jej skórka była gładka i błyszcząca. Sama papryka powinna być twarda, nieuszkodzona, o jednolitej barwie. Przechowując taką paprykę w temperaturze od 7 do 14 stopni Celsjusza zachowamy jej świeżość nawet do dwóch tygodni.
>paprykę chili można spożywać przez cały rok. Odczuwalne ciepło ogrzeje nas zimną, natomiast latem bardziej się spocimy, a jak wiadomo pocenie się obniża temperaturę ciała.
>Ostra papryka jest świetnym sprzymierzeńcem podczas odchudzania się, gdyż skutecznie i szybko spala kalorie. Jest najpopularniejszym składnikiem wielu suplementów wspomagających walkę z niechcianymi kilogramami.
>Prędkość impulsu nerwowego w mózgu to ok. 400 km/godz.
>90% decyzji podejmowanych jest podświadomie.
>Ilość informacji docierająca do naszego mózgu wynosi około 100 megabajtów na sekundę.
>Im bardziej stymulujemy mózg do pracy, tym lepiej on działa. Aktywny mózg jest bardziej odporny na starzenie się i Alzheimera.
>Według Paula Rebera, profesora psychologii na Uniwersytecie Northwestern, mózg dorosłego człowieka jest w stanie przechowywać równowartość 2.5 miliona gigabajtów informacji.
>Naczynia krwionośne obecne w mózgu mają prawie 160 000 kilometrów długości.
>Męski mózg jest o 10% większy od mózgu kobiet.
>Muzyka wyzwala aktywność w tej samej części mózgu, która uwalnia dopaminę podczas seksu i jedzenia.
>Przeciętnie każdego dnia człowiek doświadcza około 70 tysięcy myśli.
>Zapach czekolady drastycznie zwiększa fale mózgowe, które wyzwalają odprężenie.
>Kawałek tkanki mózgowej o wielkości ziarna piasku zawiera 100 000 neuronów i 1 miliard synaps, które komunikują się między sobą.
>Mózgi introwertyków i ekstrawertyków są wymiernie różne. MRI (rezonans magnetyczny) ujawniają, że sieć nagród dopaminy jest bardziej aktywny w mózgu ekstrawertyków, podczas gdy mózgi introwertyków mają więcej szarej materii.
>Mózg jest w stanie przetrwać od 5 do 6 minut, gdy nie otrzymuje tlenu, po tym umiera.
>Poczujesz więcej relaksu, skupienia i kreatywności medytując 12 minut dziennie.
>Twój mózg może przetwarzać obraz, który oczy widziały przez zaledwie 13 milisekund
>Nie ma znczaeina kojolneść ltier skaadjącyłch się na dnae sołwo. Wanże jset tyklo to, żbey pirewzsa i ostnatia ltreia błyy na sowim mijescu.
>Ludzki mózg nie jest tak doskonały, jak się sądzi, ponieważ w wielu przypadkach stwierdzono, że oszukuje on ludzi, sprawiając, że postrzegają rzeczy inaczej niż wskazuje na to rzeczywistość.
>Podróżowanie zwiększa zdrowie mózgu, a także zmniejsza ryzyko zawału serca i depresji.
Ratusz w Złotnikach Lubańskich to swoisty pomnik polskiego niedasizmu. Nie jest to może bardzo znaczący zabytek, pochodzi z pierwszej połowy XIX wieku, ale jest jedynym ratuszem we wsi w Polsce.
Do lat 60. jeszcze jako tako się trzymał, potem było tylko gorzej. W latach 90. przekazany w prywatne ręce, najpierw jedne, potem kolejne. Żaden z właścicieli nie zamierzał nic robić z budynkiem, kolejne jego części się tylko waliły. Podobno obecny właściciel zresztą siedzi w więzieniu (tak słyszałem).
Gmina nie jest właścicielem, więc nic nie może. Mieszkańcy trochę żałują, ale przede wszystkim boją się o bezpieczeństwo dzieci. W 2019 w budynku zginął bezdomny.
Konserwator zabytków coś tam się pochwalił w 2020 że "podjął kroki", ale nie widać żadnych efektów. Myślę że budynkowi zostały jeszcze 2-3 lata nim się całkiem zawali lub ktoś nie wytrzyma i go podpali.
Same Złotniki to zresztą miejscowość o ciekawej historii, ale o tym może innym razem...
Miasto zostało założone w 2. połowie XVII wieku na "surowym korzeniu", czyli nie w miejscu istniejącej wsi, ale zwyczajnie od zera na łące. Wytyczono rynek o wymiarach 90 x 85 m i ulice. Powodem tego była rozpoczęcie wydobycia w okolicy złota.
Legenda założycielska mówi co prawda o złocie w kopalni, jednak faktycznie było to płukanie kruszcu w Kwisie.
Ciężko znaleźć jakieś informacje o tym pierwszym okresie istnienia miasta, opisy są jednak zgodne że "gorączka złota" trwała krótko i jeszcze w XVII wieku musiała się zakończyć w związku z wyczerpaniem złóż. Miasto przestało się rozwijać, jednak układ urbanistyczny pozostał. Rynku nigdy nie wybrukowano i pozostaje trawiasty do dziś.
W 1834 prawie całe miasto spłonęło w pożarze. Miasto, może już wieś, bo według różnych źródeł prawa miejskie odebrano Złotnikom po pożarze lub kilkadziesiąt lat wcześniej. Po tej właśnie katastrofie odbudowano ratusz w formie, która niszczeje dzisiaj.
Obecnie we wsi mieszka kilkaset (200?) osób. Jest sklep, ale chyba wiecznie zamknięty. Jest niezbyt zadbany kościół. W pobliżu jest Jezioro Złotnickie, które mogłoby być atrakcją turystyczną, ale nie jest na dużą skalę, a zresztą Złotniki by na tym nie zyskały.
Został tylko ten trawiasty rynek, przez który przebiega droga wojewódzka, walący się ratusz i kamienice dookoła.
A tak zupełnie na marginesie, wydobywanie (czy płukanie) złota na Dolnym Śląsku nie jest niczym specjalnie niezwykłym. Poniżej znajduje się mapa ponad 70 historycznych lokacji, w których pozyskiwano kruszec.
Zresztą najstarsza na terenie obecnej Polska lokacja na prawie niemieckim (magdeburskim) to Złotoryja, właśnie w związku z górnictwem złota.