Mało rzeczy mnie tak denerwuje jak brak balansu dźwięku w filmach na YT, taka polska szkoła dźwięku...
Intro, muzyka, dżingel napi$&dała jak głupi, muszę ściszać o kilka poziomów vol, ale jak coś gadają to pilot w dłoń i volume up... Bo za cholere nie słychać co mówią...
Dobra bo dostaję wręcz żądania abym komentował live'y (czy raczej od niedawna LAJW-y) #SierraEcho XD
No to przez ostatni tydzień nie oglądałem bo #Eurowizja 😁 także się nie wypowiem.
Natomiast wiem że Andrzej już chyba ze 2 miesiące nagrywa test Tecsuna PL-330... i dalej nie może nagrać, bo bus XD
Co jeszcze śmieszniejsze, po zrobieniu tego testu on miał go dać swojej mamie, jako radio "w razie W". No cóż, jak na razie ani filmu, ani radia u mamy... 😆
Książka przeczytana i - naprawdę - godna polecenia!
Okładka nie zachęca, ale treść wciąga jak chodzenie po bagnach!
Napisana tak, że nie można się oderwać. Jak już się do niej usiadło, to mi czytanie przerywało to, że trzeba było coś w domu ogarnąć, albo 3 nad ranem, i wypadało by się położyć spać wreszcie...
Historia Rossa - twórcy Silk Road, giełdy narkotyków, broni, organów ludzkich i wszelkiej maści "cyngli na zlecenie" -napisana lekko i przyjemnie, bez najmniejszego problemu dla "nietechnicznych"
Nowy kolega Michał do kumpla obok swojego managera:
Hej Michał Michał już czeka na dole
Kumpel Michał zwerbował już dwu Michałów do swojego zespołu :) Teraz siedzę w miejscu gdzie w obszarze 4m2 siedzi 3 Michałów. A jeszcze u mnie jest Michał który wpada do biura raz na tydzień.
🤯
Mam horom curke... Jakieś przeziębienie, kaszel... Więc majówka w domu, ewentualnie mały spacer, żeby witaminki Dy połapać, może odwiedzimy naszą piękną tężnię solankową...
Więc humor popsuty, a dodatkowo jakiś kretyn skończony urządza sobie na ulicy obok rajdy. Oczywiście - stare zjebane bmw, jakiś tępak w środku...
...od dłuższego czasu pie...li bez sensu, byle live był, byle było.
"Normalne" filmy po 10 min, raz na 3 tygodnie. Ale live co 2 dni, bez planu, bez konkretów, byle gówno szło w eter
Chciałem poeksperymentować z jakimś nowym fontem na #Kindle (PW3), ostatni, aktualny soft.
Wrzucam ściągnięty font do katalogu "fonts" - otwieram książkę - chcę zmienić, nie ma go...
(Uprzedzając, jest to albo otf albo ttf, ogółem format "pasujący")
Próbowałem z kilkoma fontami - nic...
Już nawet wsadziłem te pliki w katalog /system/fonts - dalej nic...
Chyba już doczytałem u Ciebie Robert, że to różne "mobi" są i mogą działać lub nie...
To teraz pytanie czy np lepiej konwertować pliki na np azw, żeby można było korzystać z własnej czcionki...?
Dzisiejsza dostawa #yerbamate - pierwszy raz mam te mieszanki - zazwyczaj zamawiałem "klasyczne" w sensie Amandy, Taragui, Cruz de Malty, CBSe czy inne takie Indegi i Kurupi (nie, że same "czyste", bo również z dodatkami smakowymi typu zioła czy owoce [a raczej ich aromaty]), ale z tych verde czy mate green mam pierwszy raz - i powiem, że jestem naprawdę zadowolony (przynajmniej na tę chwilę, bo pierwszą otworzyłem) - Verde Mate Energia Guarana - pachnie cudownie, smak delikatny, nie ma tej klasycznej goryczki, po prostu pyszka :)
Pyłu zero, grubo ciachane listki, dodatki widoczne, bo jest ich sporo, a nie tylko 3 ziarenka i same sztuczne aromaty- mlask!