SceNtriC, Polish
@SceNtriC@101010.pl avatar

Seria "Harry Potter", "Zmierzch" i "Igrzyska Śmierci" - to tytuły, które przychodzą mi na myśl, gdy myślę o książkach, które stały się popularne wśród młodzieży i stanowiły dobry materiał do ekranizacji, osiągając tym samym światowy sukces jako marka. Cykl HP to dla mnie absolutna legenda i ponadczasowa seria (książki, choć filmy też niezłe). "Zmierzchu" czytać i oglądać nie zamierzam. Natomiast chciałem sprawdzić "Hunger Games" i... no tak średnio bym powiedział. Ekranizacji nie widziałem, ale wierzę, że może być dobra. Książka - nie bardzo. To esencja młodzieżówki, ale w tej raczej złej formie. Choć widzę po ocenach na LC, że jestem w tym odosobniony.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/igrzyska-smierci/opinia/82941329

@ksiazki #książki #czytam #FediKsiążki #Bookstodon #Książkodon #Readlist2024PL #przeczytane #YoungAdult #Fantasy #Fantastyka #IgrzyskaŚmierci

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@SceNtriC - z tymi tytułami, które stały się popularne wśród młodzieży i osiągnęły sukces jako marka, to jest taka sprawa, że zazwyczaj są one wynikiem jakiejś koniunkcji sfer. Rozumiem, dlaczego są lubiane, ale zazwyczaj nie mam pojęcia, skąd się biorą takie nagłe wybuchy popularności i mody na nie. Na szybko do głowy przychodzi mi jeszcze Eragon.

Z tych tytułów, które czytałem, większość jest w najlepszym przypadku mocno przeciętną literaturą jeśli nie słabą. Nieco wyżej stawiam na pewno Harry'ego Pottera, ale i tak on wg mnie broni się lepiej dopiero jako cykl. Pierwszy tom jest przeciętną i poniekąd wtórną młodzieżówką, która wstrzeliła się jakoś także dzięki uwspółcześnieniu.

Rozbawiło mnie, że jakiś czas po wybuchu popularności HP, w Polsce została wydana książka (lub seria, już nie pamiętam nawet tytułu), która reklamowana była jako tytuł dla fanów HP czy jakoś tak. Książka ta powstała przed HP i podejrzewam, że gdyby popodmieniać nazwy i nazwisko autora, młodzież by się nawet nie zorientowała, że to nie książka Rowling ;-D

@ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@mason Fakt, Eragona też można do tego zaliczyć. Pewnie także "Opowieści z Narnii", ale to akurat duuuuuużo wcześniejsza pozycja.

Co do HP, to pierwszy tom ma ten "problem", że jest bardzo dziecinny w porównaniu do dalszej części serii. Natomiast moim zdaniem on sam się broni - już on wprowadza tę magię (literacką), która tak urzekła czytelników i po prostu dalej było jeszcze lepiej. A przynajmniej lepiej oceniam ten pierwszy tom po przeczytaniu wielu innych serii młodzieżowych, które są bardziej infantylne - HP taki nie jest. Aczkolwiek dawno do niego nie wracałem.

Są młodzieżówki, które są równie ciekawe i literacko dobre. Pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to choćby "Kosiarze" Shustermana, ale gdybym podłubał w pamięci, to znalazłbym tego więcej. Są też takie młodzieżówki, które mają rewelacyjny świat, skrojony pod jakieś dalsze opowieści - "Szklany tron" czy "Cień i Kość" są tego przykładami (zresztą CiK wraz z "Szóstką wron" dostał już serial). Także owszem, sporo pozycji z tego obszaru będzie słaba dla dorosłego czytelnika, ale są też perełki.

@ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@SceNtriC - muszę sprostować swoja wypowiedź - to nie jest tak, że uważam młodzieżówki za gorszy rodzaj literatury, a już na pewno nie uważam, że wszystkie są słabe. W mojej wypowiedzi chodziło mi o to, że bardzo często nie rozumiem dlaczego następuje taki nagły wybuch popularności akurat danego tytułu, szczególnie że często nie są to najlepsze książki z gatunku młodzieżówek, choć to oczywiście nie reguła.

Co do pierwszego tomu HP - nie chodzi mi o to, że jest bardziej dziecinny. Uważam go po prostu za sprawnie skleconą, rzemieślniczą młodzieżówkę, która z jakiegoś powodu miała ogromne szczęście, ale nie wyróżnia się niczym na tle innych tego typu powieści. Rowling na pewno bardzo udanie wstrzeliła się tym, że połączyła magię i (bardzo aktualną mimo wszystko) współczesność.

Natomiast tak ogromna popularność HP to moim zdaniem efekt kuli śnieżnej. Tytuł ma prawo się podobać, więc ludzie zaczęli go polecać kolejnym, i kolejnym, i kolejnym...

Następne tomy są dojrzalsze tematycznie, bo "czytelnicy dorastali z Harrym", ale są też dojrzalsze jeśli chodzi o budowę/strukturę książki/opowieść, dlatego je sobie bardziej cenię.

@ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@mason OK, jeśli chodzi o HP, to jestem w stanie się z tym zgodzić.

Co do popularności niektórych młodzieżówek, to pewnie trzeba by było zapytać młodzież, ale jak znam życie, to odpowiedzieliby "bo znajomi czytają i pani influencerka polecała" :) Myślę, że, pomijając jakość książki, wpływ na to mają:

a) marketing - jeśli influencerzy wezmą książkę, to ona trafi do młodzieży, a potem będzie efekt kuli śnieżnej
b) okładka - tak, widziałem, że oprawa graficzna książki też ma duże znaczenie dla młodzieży, więc słaba książka z fantastyczną okładką sprzeda się lepiej niż dobra ze słabą. Już nie mówiąc o tym zdobionych krawędziach kartek, które są teraz modne, ale które rzeczywiście wyglądają świetnie
c) informacja lub wręcz plotka o jakiejś "niesamowitej scenie albo romansie" - wszelkie wieści o walce z dużymi potworami, epickie sceny czy płomienny romans mogą przynieść czytelników. Do dzisiaj pamiętam, że u nas w liceum krążył pierwszy tom "Pana Lodowego Ogrodu", bo były tam sceny z, hehe, "gołom paniom"
d) długość książki - nie widziałem żadnych badań, ale podejrzewam, że bardzo popularne będą krótkie tytuły lub te wręcz bardzo długie ("bo będę czuł się ważny, jak to przeczytam")
e) autor(ka) - z tego, co wiem "Rodzina Monet" stała się tak popularna, bo najpierw ta powieść była popularna na Wattpadzie. Ale to raczej przypadek z ostatnich lat.

Czasem są to dziwne argumenty, ale myślę, że przynajmniej w części przypadków mogły być prawdą. Ludzie w młodzieżówkach nie zawsze szukają dobrej literatury, tylko takiej, która "robi im dobrze", sprawia, że są szczęśliwi lub ma "fajne sceny", najlepiej z obszaru 18+, bo wtedy czują się dorośle.

@ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC @mason @ksiazki Na mnie seria HP aż tak nie zadziałała, zdecydowanie bardziej "kultowy" był dla mnie "młodzieżowy" Świat Dysku (o ile pamiętam Kolory magii wyszły chyba z ~10 lat wcześniej).

No i to tłumaczenie Cholewy, w którym można się zakochać....

Hp było dla mnie takim czytadłem. Wciągałem całe, stwierdziłem, że OK i... tyle.

Ale inna sprawa, że mniej więcej wtedy gdy wyszedł Kamień Filozoficzny, wyszło też polskie wydanie Gaimana: Koralina, Amerykańscy Bogowie, Nigdziebądż - wydaje mi się, że to były lata jeśli nie identyczne to bardzo bliskie.

To był taaaaki dobry rok, gdy zakochałem twórczości Gaimana. I w porównaniu z nim (i wychodzącymi kolejnymi częściami Pretchetta) HP wyglądał tak tanio i blado...

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@seachdamh Dużo zależy od tego, ile miałeś lat, gdy wychodził HP. Nie czytałem go od razu, gdy się pojawił, ale miałem raczej jakieś 14-15 lat, gdy czytałem pierwszą część - w takim wieku to działa na człowieka. Mając tyle lat raczej Gaiman byłby dla mnie czymś za dużym, zwłaszcza "Amerykańscy Bogowie".

A "Świat Dysku" to swoją drogą - uwielbiam tę serię, jest w mojej topce (choć nie wszystkie części), ale w życiu nie nazwałbym tego fantastyką młodzieżową :)

@mason @ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC @mason @ksiazki hmm... czemu nie? Dla mnie Pretchet to zdecydowanie fantastyka młodzieżowa, zdecydowanie targetowana w młodszego odbiorce. Nawet bardziej niż Wiedźmin - odbiorca Pretcheta i odbiorca HP to dla mnie dokładnie te same targety wiekowe.

Chyba że piszesz o fantastyce młodziezowej w kontekście "Young Adalut" - wtedy ok, ale HP też się w to nie wpisuje chyba. YA to dla mnie te wszystkie opowieści o protoganistach półwampirach, miłościach między wilkołakiem - wampirem, odkryciem, że jest się pół aniołem i podobny "crap".

Chyba, że mówimy o innej definicji fantastyki młodzieżowej.

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@seachdamh Pod fantastyką młodzieżową rozumiem literaturę fantastyczną (niekoniecznie fantasy) odpowiednią dla młodych czytelników tj. 15-25 lat, która celowo spłyca fabułę, wątki i stawia na bohaterów w wieku podobnym do czytelników. Język jest raczej prosty, świat nie zawsze złożony, ale przede wszystkim chodzi o historię, która spodoba się młodzieży. Trudno mi powiedzieć, w jaki sposób - mogą to być historie i problemy podobne do tych, z którymi spotykają się młodzi ludzie w rzeczywistością, może być to opowieść o przyjaźni, o walce z epickimi potworami, odkrywanie u siebie zdolności itd.

Oczywiście, są wyjątki od tego - są serie, w których świat jest mocno rozbudowany, które są bardziej 18+ (i młodzi czytają, bo "cycuchy, hehe"), zachwycają efektownością scen. Są też takie, które są nieco bardziej ambitne i starają się coś przekazać, ale mam wrażenie, że nie jest to główne "zadanie" literatury YA.

Dlatego "Świat Dysku" to dla mnie świetne fantasy, ale nie fantasy młodzieżowe, tylko dla wszystkich - jest tutaj więcej dorosłych bohaterów, żarty mają swoją głębię i nie zawsze są dosłowne, humor jest miejscami absurdalny i to, że to opowieść przyjazna młodzieży nie oznacza, że to film dla młodzieżowy. Może popełnię profanację, ale pod tym kątem ŚD jest jak Shrek - śmieją się na nim i młodzi, i starzy.

HP, przynajmniej pierwsze części, to dla młodzieżówka, choć oczywiście, bardziej rozbudowana niż większość książek dostępnych na rynku. Na pewno YA nie kończy się na wampirach, miłości itd.

A już się przestraszyłem, że "Wiedźmin" też miałby być dla młodzieżowy - przecież to typowa dorosła fantastyka :) W YA na pewno nie ma tyle golizny, gierek politycznych i brutalności (co nie znaczy, że nie występuje - po prostu nie w takiej ilości).

@mason @ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC @mason @ksiazki ok, to dla mnie zupełna nowość. Bo jako fantastykę młodzieżową zawsze rozumiałem po prostu fantastykę odpwiednią dla przedziału wiekowego pi/drzwi 12-18 lat i tyle.

Stąd dla mnie młodzieżowe jest i Pretchet i Gaiman w swojej Koralinie czy Gwiezdnym Pyle i Narnia i Mroczne Materie i w końcu HP.

Dla mnie sztuczne wydaje mi się się stawianie jakiś wymagań co do fabuły bo to będzie i mocno subiektywnie i bardzo nieścisłe.

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@seachdamh Odszedłem od komputera i dotarło do mnie, że pominąłem jeden wątek.

Trochę niepotrzebnie zrównałem literaturę młodzieżową z Young Adult - trudno mi to zdefiniować, ale YA to raczej podgatunek młodzieżówek. Raz, że jest masa tych określeń (New Adult, Romantasy, Dark Academia i wuj wie, co jeszcze), to przecież nie musi to być fantastyka. Przepraszam.

Taki Gaiman w niektórych książkach (właśnie "Gwiezdny Pył" czy "Księga Cmentarna" - "Amerykańscy Bogowie" w żadnym wypadku nie), Mroczne Materie, Narnia czy HP to jak najbardziej młodzieżówka. Natomiast tylko HP z tego grona może jakoś otarłby się o coś, co nazywamy YA. Natomiast nadmieniam, że to bardziej przeczucie po przeczytaniu XX takich książek aniżeli wynik jakiegoś dopasowania do definicji.

Mimo wszystko jednak będę się upierał, że ŚD jednak nie powinniśmy zaliczać do młodzieżówek. To, że jest odpowiednia dla osób 12-18-letni nie oznacza, że to ten obszar, ponieważ to tak naprawdę literatura dla wszystkich, W TYM młodzieży. Inaczej jest np. z "Harrym Potterem", który jest głównie dla 12-18-latków, ale dorośli będą się przy nim już pewnie gorzej bawić.

@mason @ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC nooope. Znam masę dorosych którzy doskonale bawią przy HP i absolutnie nie trafią dorosłego Gaimana. Dlatego będę się upierać czy Pretchet jest młodzieżowy - to, że żarty tam są piętrowe i z czego innego śmieją się dzieci a dorośli odkrywają drugie dno i mają zabawę z czego innego nie sprawia, że książka jest "mniej młodzieżowa". Tak samo jak Shrek nie był mniej dziecięco - bajkowy tylko dlatego, że miał masę żartów i nawiązań które tylko dorosła osoba wyłapywała.

Wyrzucanie Pretcheta z tego gatunku a zostawienie (też wielopiętrowego) Gaimana czy Gwiezdnych Materii dyskutujących w drugiej warstwie z chrześcijańskim przekazem Narnii wydaje mi się mocno na siłę tylko dlatego, że po prostu autor w jednej książce inaczej i odważniej bawi się językiem.

@mason @ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@seachdamh OK, jest to słuszna uwaga i rozumiem Twój punkt widzenia. Będę się upierał, że nie postawiłbym Pratchetta na półce z literaturą młodzieżową, ale po prostu patrzymy na to inaczej i to jest fajne :)

@mason @ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC aż sobie pogrzebałem https://pl.wikipedia.org/wiki/Young_adult

i coraz bardziej mam wrażenie, że piszesz o Young Adalut Fiction (który wedle tego co czytam jest generalnie grupą nadrzędną) w konwencji fantastycznej. I wtedy zgoda - zgodnie z tą definicją Pretchet nie będzie się wpasowywał.

Stąd może moje zdziwienie (i spłaszczenie YA do tych wampirów i wilkołaków, które było mocno upraszczające) - z tego co czytam w opisie to bardzo pasuje do twojej definicji.

"" Tematyka dzieł young adult zwykle nawiązuje do wieku i doświadczeń, jakie ma za sobą główny bohater. Literatura YA obejmuje większość odmian gatunkowych powieści dla dorosłych: romanse, fantastyka, obyczajowe, kryminały. Główne wątki poruszone w książkach YA to: przyjaźń, pierwsza miłość, zauroczenia, związki, dorastanie i poszukiwanie własnej tożsamości[3].

Powieści tego typu powstały, aby ułatwić młodym czytelnikom zmianę, jaką jest rozpoczęcie czytania literatury dla dorosłych[4].

Chociaż grupą docelową tych dzieł są młode osoby, ponad połowa czytelników książek tego typu to osoby dorosłe[5]. W 2012 roku jedna z firm marketingowych odkryła, że nieco ponad połowa wszystkich amerykańskich czytelników YA ma więcej niż 22 lata. Mniej niż jedna trzecia czytelników YA była w wieku od 30 do 44 lat[6]. "

@mason @ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@seachdamh O tym, że Pratchett nie pasowałby do YA to jest mur beton. Tutaj bardziej zastanawiałem się, czy ogólnie ŚD można nazwać literaturą dla młodzieży.

Natomiast powiem uczciwie, że mam mętlik w głowie, gdy mowa o YA. Niby "czuję", co to jest, ale gdy zaczynają wchodzić książkary (piszę to w pozytywnym tonie) i mówić o różnicach pomiędzy young adult, new adult, romantasy, dark academia i jeszcze innymi terminami, to ja już wysiadam. A jeszcze young adult pewnie można podzielić na te dla 15- i 15+, choć ktoś zaraz powie, że te 15+ to już takie new adult...

Czytajmy po prostu to, co lubimy i polecajmy dobrą literaturę, niezależnie od przynależności gatunkowej :)

@mason @ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC @mason @ksiazki nie, zerknij na definicję - generalnie mam wrażenie, że wszystkie powody dla których ci ŚD nie pasuje pa HP pasuje do "fantastyki młodzieżowej" to wprosty definicja rzeczy charakteryzujących YA (który okazuje się zdecydowanie szerszym pojęciem niż to co ja też miałem w głowie).

Natomiast dla mnie (i jak zawsze rozumiem) fantastyka młodzieżowa aka fantastyka dla młodzieży to jest po prostu książka odpowiednia dla grupy wiekowej... i tyle. Nie ma w tym wymagania, żeby zrozumieć 100% utworu o ile warstwa dosłowna będzie odpowiednia dla tej grupy wiekowej nic nie stoi na przeszkodzie by 2-3-4-xta warstwa odwoływała się już (i była zrozumiała) dla dorosłych-feministek-inceli-narodowców-lewaków-wyznawców-potfora-spaghetti...

To tyko dowodzi i pokazuje warsztat i zdolności autora który mógł i umiał napisać coś jednocześnie dla młodzieży i dorosłych (i każda grupa odbiera książkę zupełnie bez problemu).

Shreck tutaj był wydaje mi się świetnym przykładem.

Mówimy o semantyce i oczywiście, każdy czyta co lubi.

Tylko jak wchodziłem za swoich czasów to biblioteki to była półka z fantastyką młodzieżową i zawsze tam Pretchet stał (jak i inne pozycje które w węższą definicję FM/YA by się nie wpisywały). Po prostu to była wtedy (i dla mnie) książka odpowiednia i przeznaczona dla nastoletniego odbiorcy.

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@SceNtriC - czyli zacznijmy od tego, że masz własną definicję fantastyki młodzieżowej. Z tego co piszesz, wynika, że trzeba byłoby wyciąć spod tego gatunku wszystkie książki, które są nie tylko dla młodzieży lub mają dorosłych bohaterów. Hobbita, w 80 dni dookoła świata, cykl o Jakubie Wędrowyczu, Pany Samochodziki, Winnetou, cykl Wernica, Robinsona Cruzoe, itp. itd.

Nie zgadzam się z Twoimi "wymogami", jakie powinny być młodzieżówki. Moim zdaniem poszedłeś zdecydowanie za daleko ze swoją definicją, robiąc z książek dla młodzieży książki dla dzieci. Wiadomo, że także w młodzieżówkach unika się pewnych eksperymentów, do których przyzwyczajeni są dorośli, mieszania chronologii, itp. ale to też nie jest reguła.

@seachdamh @ksiazki

8petros,

@seachdamh @SceNtriC @mason Ad vocem: teraz mamy tak, że to raczej dorośli mają wstręt do eksperymentów - to może być trop definicyjny...

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@mason Jedna uwaga - nie napisałem, że bohaterami mogą być tylko młode osoby - jak najbardziej w młodzieżówkach są też starsi. Po prostu stanowię one raczej drugi plan lub są bardzo szczególnymi postaciami, ważnymi dla fabuły, ale nie głównymi.

@seachdamh

No dobra - umówmy się, że faktycznie mam swoją "wizję" literatury młodzieżowej i zgadzam się (bo sam też to czuję), że nie umiem jej do końca zdefiniować i pokazać :)

@ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC jup, bardziej o to mi chodzi, że gdybym przyszedł do księgarni/biblioteki, poprosił by mi pani zaproponowała coś dla syna/córki z fantastyki młodzieżowej dostając wynik w postaci tak zawężonego YA to pewnie nie tyko bardzo bym się zdziwił ale też następną wizytę odbył w innej księgarni / bibliotece :D

I generalnie - ta etykietka nie zmienia wartości książki. Ale takie etykietki są bardzo pomocne gdy rzucasz pytanie w stylu - hej ludzie, zaproponujcie mi coś w z... Stąd wbrew pozorom znaczenie jest istotne (przynajmniej dla mnie).

@mason @ksiazki

Zenek73,
@Zenek73@101010.pl avatar

@SceNtriC @ksiazki A to już można pisać dobrze o J.K. Rowling ? :)
Uwielbiam ją. Ale kryminały mi nie podeszły, coś poza tym i HP ona jeszcze napisała?

Zenek73,
@Zenek73@101010.pl avatar

@SceNtriC @ksiazki
HP jest świetny i myślę dla każdej grupy wiekowej (wiem po sobie). Ekranizacja też była świetna. A pozostałe dwie - cóż. Nie zaryzykuję.

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@Zenek73 HP jest świetny i mam wrażenie, że to też książka dojrzewająca wraz z czytelnikiem (zakładająca, że czyta to wczesny nastolatek).

Co do pozostałej dwójki, to "Zmierzch" odpuszczam całkowicie, bo wiem, że to nie moja bajka. Co do "Igrzysk...", to podobno filmy są niezłe, ale właśnie - podobno. Słyszałem już opinie, że są takie jak książki.

@ksiazki

filiplachert,
@filiplachert@mastodon.social avatar

@SceNtriC książki lubiłem. A filmy o HP będziemy wznawiać :) @ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
Smootnyclown,
@Smootnyclown@mastodon.social avatar

@SceNtriC @ksiazki tych młodzieżówek w tamtym czasie popularnych było jeszcze sporo, ja pamiętam jeszcze pozytywne opinie o serii Gone (nie czytałem)

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@Smootnyclown Na pewno było więcej, ale wydaje mi się, że o tej trójce najwięcej się mówiło i one osiągnęły największy sukces. A to było jeszcze przed napływem, który mamy w ostatnich latach, gdzie w Empiku wręcz powstały osobne regały dla "Young Adult". I też są perełki, które może za jakiś czas doczekają się ekranizacji (jak np. "Cień i Kość", choć akurat sama ta seria jest taka sobie - lepsze są jej spinoffy). @ksiazki

Smootnyclown,
@Smootnyclown@mastodon.social avatar

@SceNtriC @ksiazki jak będziesz miał okazję, to możesz sobie te Gone sprawdzić, jeśli lubisz taka literaturę. czytałem kiedyś taki artykuł o literaturze młodzieżowej właśnie w okolicach 2013 roku i tam Gone było wskazywane jako świetna rzecz. Ale że mnie to jakoś nigdy nie interesowało, to nawet się nie wgłębiałem

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@Smootnyclown Czy mówisz o tym: https://lubimyczytac.pl/cykl/1487/gone

Po opisie wydaje mi się, że to może nie do końca być moja bajka, ale może spróbuję. Dzięki :)

@ksiazki

Smootnyclown,
@Smootnyclown@mastodon.social avatar
  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • fantasy
  • DreamBathrooms
  • magazineikmin
  • thenastyranch
  • Youngstown
  • mdbf
  • rosin
  • slotface
  • InstantRegret
  • khanakhh
  • Durango
  • kavyap
  • osvaldo12
  • tacticalgear
  • GTA5RPClips
  • megavids
  • ngwrru68w68
  • everett
  • tester
  • ethstaker
  • cisconetworking
  • cubers
  • modclub
  • provamag3
  • anitta
  • normalnudes
  • Leos
  • JUstTest
  • lostlight
  • All magazines