@seachdamh@101010.pl
@seachdamh@101010.pl avatar

seachdamh

@seachdamh@101010.pl

Old grumpy cat.

Tooty starsze niż 2 miesiace są kasowane.
Toots older as 2 months will be deleted.

Klucze publiczne GPG / PGP public keys

ECC: https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/A8AB400581473CF36CFB31F676B390FD8EB99637

(Expired / Przedawniony) RSA: https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/50735B34FB2EAB04FBF5064E6A3606A2B579BA92

#nobot #noindex #norobot

This profile is from a federated server and may be incomplete. Browse more on the original instance.

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar

Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale Play (przynajmniej w przypadku usługi byłej UPC) sprytnie ukrył dodatkową 2 zł podwyżkę (dokładnie 1.99 zł) - w opłacie za opłatę jak klikniesz w "zapłać online". Niezależnie czy wybierzesz Blik, płatnosć kartą, przelew internetowy dowlnego banku, wirtualny portwel którejś z platform - do sumy doliczne jest wspomniane 1.99.

Jedyną opcją zapłacenia sumy takiej na jaką opiewa rachunek jest wysłanie ręcznie przelewu ze swojego banku, co też dziwnie zostało utrudnione. Bo skoro każdy klient ma swoje subkontokonto to po co jeszcze wymagać od niego wpisywanie za każdym razem długaśnego i zmieniającego się numeru faktury z jakimiś dodatkowymi łamańcami. Pomylić się łatwo, literek i cyferek mnóstwo a ostatecznie i tak idzie on na subkonto, z bilans którego z miejsca mówi o nadpłatach/niedopłatach i datach wpływów.

No. Chyba, że znowu chcemy przekonać klienta do kliknięcia w przelew online, gdzie za 2 zł nagle się okazuje, ze nic takiego nie jest potrzebne.

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar

Podstawy higieny osobistej.

  1. Umycie zębów po śniadaniu i rąk po podumaniu.

  2. Zablokowanie ulewających g* z kategorii opinii o każdym XYZ (cygan, biedak, patol, 500+, lotnik...) no chyba, że czarno na białym mają dane potwierdzające, że to zachodzi dosłownie dla każdego XYZ (dotychczas - nie zdarzyło mi się).

So simple, so chill :apartyblobcat:

centopus, to random Polish
@centopus@101010.pl avatar

Szkoda marnować pieniądze na infrastrukturę dla rowerów skoro rowerzyści jeżdżą obok dróg rowerowych po jezdni.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@arek @centopus nie wiem, we Wrocławiu zdecydowana większość rowerzystów jeździ po drogach rowerowych. Najczęściej jedzie jezdnią tam, gdzie nie ma drogi rowerowej zgodnej z kierunkiem jego ruchu (i robi to jak najbardziej zgodnie z przepisami).

Ilość rowerzystów, którzy jadą jezdnią mając drogę rowerową wzdłuż swojej jezdni jest naprawdę mała z moich obserwacji. I to nawet pomimo tej infrastruktury z wykrzywianą kostką, wystającymi studzienkami czy krawężnikami ni z gruszki ni z pietruszki wyrastających randomowo.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@centopus @arek Przyznam się, że moje obserwacje jako i osoby pieszej używającej komunikacji miejskiej i rowerzysty i kierowcy jeżdżącego po mieście - są skrajnie odmiennie.

Nie wiem czy to kwestia miejscowości czy co ale jak wspomniałem - we Wrocławiu przygniatająca większość rowerzystów jeździ prawidłowo ścieżkami i drogami rowerami. (przygniatająca nie oznacza, że nie zdarza się ktoś kto nie jeździ).

Autobusy też sobie radzą, osobiście nie rozumiem tego rage, że ja jako kierowca muszę od czasu do czasu ściągnąć nogę z gazu bo w danym miejscu nie da się akurat bezpiecznie wyminąć. Rowerzysta też i również jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego - tak jak sporadycznie zdarzający się traktor, furmanka, kombajn i inne pojazdy.

A jak już mówiłem, wolę rowerzystę prawidłowo jadącego drogę i sygnalizującego swoje manewry niż wyskakującego mi ni z gruszki ni z pietruszki na jezdnię.

Jako pieszy i kierowca moje największe bóle i zarzuty to:

  • (jako kierowca) rowerzyści przejeżdżają i wpadają na pasy jak burza, zapominając, że poruszają się dużo szybciej niż pieszy. Jak mi pieszy nagle wyjdzie to najpewniej zdążę zaragować. Rower jadący 20-30 km/h (zresztą ten sam albo większy problem z hulajnogami elektrycznymi) już trudniej.

  • (jako pieszy) - rowerzyści zapominają, że będąc na ciągu pieszo - rowerowym (ten znak z symbolem człowieczka łamany przez rower) mają święty i zasrany obowiązek dostosować się do pieszych. A jeżdżą tak, jakby ścigali się na torze często.

To są moje główne żale do rowerzystów.

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar

A w ogóle to dziń dybry.
Właściwie to Kawy dybry.

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar

Jakby ktoś szukał dobrego miejsca do naprawy roweru albo kupienia sobie używanego we Wrocławiu.

Rowerownia.mlyn, Aleja Poprzeczna 33/35, Wroclaw

Ceny bardzo w porządku, robota wykonana bez zarzutu (a trochę jej było) i spory wybór odświeżonych, reanimowanych używanych rowerów jakbyś szukał czegoś.

Umiejscowiony, jak sama nazwa wskazuje w starym młynie Sułkowice (niedaleko Korony).

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar

Ja: Mam chwilę, pyknę sobie z 30 minut w coś...

Technoligia:

AubreyDeLosDestinos, to random Polish
@AubreyDeLosDestinos@101010.pl avatar

10.000 obserwujących na Fedi!

…może kiedyś.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@wariat @AubreyDeLosDestinos ja sobie raz na miesiąc - dwa kasuję konta obserwowane i obserwujących które są nieaktywne dłużej niż rok (w sumie pół roku też robiłoby robotę ale ludzie lubią znikać i pojawiać się czasami więc rok dla mnie to git)

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar

O. To jest materiał baza.
Jak możesz daj łapkę, bo gość wykonał świetną robotę:

https://www.youtube.com/watch?v=EMhGlOCamPE

Dla tych chcących samo mięso: https://bit.ly/megatestbaterii

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar

Kawa. Kaweńska. Kawusia.
Nareszcie.

:apartyblobcat:

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar
flamenco108, to random Polish
@flamenco108@101010.pl avatar

Coś w tym jest... " Już książka Franka Herberta raziła zadęciem, a także (i nie tylko) wpisanymi w fabułę ewidentnymi bzdurami dyskwalifikującymi ją jako fantastykę naukową. Kto chce, niech sobie sprawdzi czym jest problem kwadratu-sześcianu, a przy okazji może także sprawdzić, co powstaje w wyniku pracy przeciw sile tarcia. SF ma prawo rozciągać granice naukowości jak gumę od majtek ale nie ma prawa ogłupiać. Filmy, długaśne, hałaśliwe, otępiające zmysły i intelekt dopełniły dzieła. Pimpuś w rurkach mesjaszem, permanentnie obrażona na cały Wszechświat Chani jednej miny, rychtyk do pary z wiecznie rozkapryszoną amazonowską Galardrielą z jej króliczym pyszczkiem… no dajcie spokój. Może ktoś lubi, kiedy mu ciosają kołki na głowie, ja – nie. "

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@flamenco108 Tylko że sf jako gatunek literacki niekoniecznie jest i musi być bardzo naukowy sensu stricte. Wydaje mi się, że ta opinia strasznie zawęża to czym jest fantastyka naukowa, wymagając, by to "naukowa" było kryterium decydujące. A w ramach SF mam space opery, postapo, cyberpunki, fikcje polityczne, steampunki.. i pewnie masę innych podtypów, które często - gęsto z "nauką" nie mają dużo wspólnego.

Inna sprawa, czy może ten ogólny typ nie powinien się nazywać inaczej, bez tego "naukowa" członu. Ale że nazywa się jak się nazywa wydaje mi się, że ta opinia bardzo wąsko widzi to, co można nazwać SF (i niezgodne z tym, co np. w/g wiki wchodzi w skład SF).

seachdamh, to random Polish
@seachdamh@101010.pl avatar

Już kiedyś o tym pisałem, ale wciąż fascynuje mnie polityka bezpieczeństwa haseł w polskich dużych zakładach/firmach.
Nieodmiennie.

  • Konieczność zmiany hasła co ~30 dni. Dzięki temu, ćwiczę palce tworząc superbezpieczne Haslo1...HasloN

  • 5/10/15... ostatnich haseł na "czarnej liście" - więc już nie będzie Haslo1 a 2024Haslo1. Wincyj znaczy lepiej!

  • Polityka tworzenia absolutny hit, czyli zasady złożności hasła bo przecież vgt455SdT#@Hj jest bezpieczne i takie łatwe do użycia. Jest to naprawdę gameschanger, który sprawi, że:

  • poświęce czas i zapiszę to hasło na karteczce albo pewniej w jakimś pliku na pulpicie, bo łatwiej przekopiować.
  • w połączeniu z blokowaniem kont po n-niezalogowanych próbach minimalnie będziemy mieli przetestowany automat do wysyłania linków resetujących hasło albo (co jest popularniejsze), gdy do resetu potrzebny jest konsultant - zapewnimy im masę wcale nie niepotrzebnej roboty każdego dnia, uzasadniającej wydatki firmy na infolinię.

Ale wiecie. S E C U R I T Y

Nie ważne, czego uczy doświadczenie i co mówią mundre głoffy, my przecież wiemy lepiej (i tak się robiło już w czasach BBSów i innych IRCów, więc nie może być źle!)

Dzisiejszy wpis sponsoruje polityka wymagająca zmiany hasła raz na 16 dni (czemu nie 10 albo 20?), wymagająca niesłownikowego hasła z 2 cyframi, dwoma znakami specjalnymi i przynajmniej 10 literowego, niesłownikowego wraz z banlistą 6 ostatnich używanych haseł. :apartyblobcat:

SceNtriC, to ksiazki Polish
@SceNtriC@101010.pl avatar

Czy tę książkę trzeba przedstawiać? Pięknie punktuje totalitaryzm i komunizm, jest krótka, pouczająca, ciekawa pod kątem przyjętej stylistyki. To dużo lepsza powieść niż "Rok 1984" tego samego autora i jedna z pozycji, o której można powiedzieć, że powinna zostać przeczytana przez każdego.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/folwark-zwierzecy/opinia/83419192

@ksiazki #książki #FediKsiążki #czytam #Bookstodon #książkodon #przeczytane #Readlist2024PL

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@Mija @ksiazki @SceNtriC jup. Folwark jest absolutnie warty przeczytania i jak dla mnie bardzo ładnie się "zestarzał" - w sensie jest wciąż łatwy w odbiorze dla czytelnika mimo zupełniej zmiany pokoleniowej. Zaraz obok Małego Księcia była to moja jedna z najbardziej ulubionych lektur w szkole podstawowej.

razem, to random Polish
@razem@partiarazem.pl avatar

⚛️TAK dla elektrowni atomowej w Polsce!
🚆TAK dla rozwoju kolei!
🏗️TAK dla budowy mieszkań na tani wynajem!

! Tak dla odważnych, państwowych inwestycji! Bez przeciągania terminów! Bez rozmydlania!

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@piotrsikora @kravietz @mkljczk @ekeshkekesh @mgorny @razem To, że rynek jest konkurencyjny (w sensie bardziej niż...) nie oznacza, że i na nim nie występuje zjawisko vendor locking. Do tego dochodzi problem, że działania nad uruchomieniem alternatyw to nie jest proces od taki sobie i trwa i kolejna (nie mniej ważna kwestia), że umowy na dostawy są wieloletnie i często przejście na alternatywę może byc rozważane dopiero po wygaśnięciu poprzednich. To nie jest tak, że można sobie powiedzieć, że od jutra już nie mamy nic wspólnego z Rosatomem mimo posiadania reaktorów typu WWER.

Dla zainteresowanych:
https://pism.pl/publikacje/odwrot-ue-od-rosyjskiej-energetyki-jadrowej

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@kravietz @mkljczk @ekeshkekesh @mgorny @piotrsikora @razem nie no jasne. Nie próbuję tutaj spierać się ani z monopolem Chin (bo praktycznie nie można tego inaczej nazwać) ani też dyskutować z sytuacją ekstremalną jaką jest wojna.

Ale chyba możemy uznać, że w normalnej sytuacji (a nawet zaognionej w sensie jakiś obostrzeń / sankcji) jednak bardzo ostrożnie podchodzi się do zrywania takich umów, szczególnie w sprawach tak skomplikowanych EJ. Nie jest to proste, nie jest to wybór nawet pierwszej/drugiej/trzeciej kolejności - zwykle robi się to w ostateczności narażając się na wieloletnie procesy, odszkodowania.

Ekonomia niestety przede wszystkim, co wcześniej zauważyłeś odnośnie sytuacji USA. Dlatego dla większości państw nie jest to ani takie hop siup ani też możliwe. Ukraina po prostu nie miała wyboru.

Dodatkowo, nawet ten artykuł wydaje mi się, mówi dokładnie to co chciałem wcześniej przekazać, że nawet patrząc na Ukrainę musimy pamiętać, że:

"First, the process took Ukraine over a decade. Second, Western production capacity is limited in the short term. Lastly and most importantly, the United States itself relies on Rosatom subsidiaries and Russian-controlled supply chains for almost a half of its uranium supplies; the same applies to 40% of EU imports"

Więc, tak, da się. Ale nie było to ani szybkie, ani bezbolesne i tak naprawdę nawet teraz nie jest w 100% niezależne od materiałów wciąż dostarczanych przez Rosatom.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@kravietz @mkljczk @ekeshkekesh @mgorny @piotrsikora @razem Jasne, zgoda (choć może warunkowa) bo to "z kim się je podpisuje" - mimo, że słuszne, często jest w praktyce trudne do oceniania, bo:

  1. Długość życia projektów: od podpisania listu intencyjnego do zakończenia czasu eksploatacji elektrowni mija pewnie z 60 jeśli nie więcej lat. Technologię i wykonawcę wybiera się wcześnie, trudno często jednak przewidzieć, jak będzie się rozwijać polityka danego państwa już za 20 lat. Nawet jak się ma obawy to punkt 2:

  2. Gdzie na etapie już projektu i wyboru wykonawcy wchodzi ekonomia. I to naprawdę przez duże E. I z jednej strony mamy tutaj fakty na dzisiaj - taniej/drożej, pełny pakiet vs konieczność powołania jakiegoś konsorcjum, koszty i warunki serwisowania, koszty paliwa - z drugiej obawy, nawet jeśli poparte faktami historycznymi. I najczęściej decydujące znaczenie ma ta pierwsza kwestia. Przecież nie tylko historia współpracy Europy z Rosją jest tego przykładem ale na dużo (jak dla mnie) większą skalę Chiny i to jak jesteśmy uzależnieni od nich (plus kierunek ich polityki w tamtej części świata) powinien wzbudzać jeszcze większy niepokój.

Dlatego choć absolutnie zgadzam się z postulatem (że trzeba i warto pamiętać z kim się co podpisuje i dlaczego) też rozumiem, powody, które doprowadziły do sytuacji, że łatwo było zacząć np. traktować Rosję jako kraj niemal jeśli nie w pełni demokratyczny. Po prostu było tak wygodnie.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@kravietz jasne, ale mam wrażenie, że odchodzimy trochę za bardzo od rzeczowej dyskusji w stronę ogólnych dygresji, które nie da się tutaj zamknąć w jednym temacie.

Bo, że populizm, rządy populistów i argumenty na tym oparte mają się coraz lepiej to pełna zgoda. Że daje się on sterować prowadząc do patologii które opisujesz, byle tylko "kasa się zgadzała" i "wyborca nie wyszedł na ulicę palić opony". Znowu zgoda.
Ilu w tym było w tle polityków, aktywistów i osób wcześniej ze świecznika, którzy swoją emeryturę spędzali ciężko pracując w radach nadzorczych / fundacjach związanych z różnymi spółkami naszego było wielkiego brata - pewnie nikt nie policzy. Tylko temat nam się rozmyje a my zaczniemy szukać i polować na winnego (których tutaj może być cały las, bo do takiej a nie innej sytuacji doprowadziło więc niż jeden polityk, jedna partia czy jedna źle zawarta umowa z osobna).

@mkljczk @ekeshkekesh @mgorny @piotrsikora @razem

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@kravietz jasne, sam o tym napisałem chwilę wcześniej.

Po prostu wydaje mi się, że bardzo mocno dryfujemy od tematu EJ, paliwa i łatwości przestawienia się na inne źródła (paliwa, usług) - bo w sumie koszty paliwa nie są tutaj aż tak istotne jak sprawy związane z zapewnieniem utrzymania ruchu, obsługą incydentów, dostarczeniem części itp.

PS: I zgadzam się co do obserwacji odnośnie UE, choć wydaje mi się, że za bardzo uprościłeś albo może dokładniej za bardzo zgeneralizowałeś powody które nie są takie oczywiste i jednorodne.
W Polsce podejrzewam zupełnie inne, ale to tylko na podstawie mojej bański znajomych, którzy najczęściej zupełnie UE nie interesuje a jak interesuje, to w kontekście, gdy któryś polityk odpala bębny,m że coś zdrożało, zabronili, wprowadzili dodatkowe opłaty - niezależnie jak te bębny mają się do rzeczywistości i jak bardzo bredzi jak potłuczony.)

Gdyby przejść po ulicy Wrocławia i popytać się jakie są głowne siły polityczne / partie w UE, w jakich są jacy nasi politycy albo w ogóle z grubsza jakie są kompetencje czego w UE - większość zapytanych absolutnie pewnie by nie była w stanie odpowiedzieć pewnie na żadne z tych pytań.

Za to skojarzą, że Tusk sprawił, że Polska płaci kary, UE wymusiła odszkodowania od Turowa dla Czechów już teraz i podniesie nam ceny za prąd już niedługo. :troll_face:

Unia to fajny chłopiec do bicia, każdy populista może sobie krzyczeć, że jej wina a tutaj mało kto sprawdza, czy to krzyczenie ma coś wspólnego z rzeczywistością. I nie mówię, że UE nie ma swojego za uszami. Ale wciąż.

@mkljczk @ekeshkekesh @mgorny @piotrsikora @razem

SceNtriC, to fantasy Polish
@SceNtriC@101010.pl avatar

Seria "Harry Potter", "Zmierzch" i "Igrzyska Śmierci" - to tytuły, które przychodzą mi na myśl, gdy myślę o książkach, które stały się popularne wśród młodzieży i stanowiły dobry materiał do ekranizacji, osiągając tym samym światowy sukces jako marka. Cykl HP to dla mnie absolutna legenda i ponadczasowa seria (książki, choć filmy też niezłe). "Zmierzchu" czytać i oglądać nie zamierzam. Natomiast chciałem sprawdzić "Hunger Games" i... no tak średnio bym powiedział. Ekranizacji nie widziałem, ale wierzę, że może być dobra. Książka - nie bardzo. To esencja młodzieżówki, ale w tej raczej złej formie. Choć widzę po ocenach na LC, że jestem w tym odosobniony.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/igrzyska-smierci/opinia/82941329

@ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC @mason @ksiazki hmm... czemu nie? Dla mnie Pretchet to zdecydowanie fantastyka młodzieżowa, zdecydowanie targetowana w młodszego odbiorce. Nawet bardziej niż Wiedźmin - odbiorca Pretcheta i odbiorca HP to dla mnie dokładnie te same targety wiekowe.

Chyba że piszesz o fantastyce młodziezowej w kontekście "Young Adalut" - wtedy ok, ale HP też się w to nie wpisuje chyba. YA to dla mnie te wszystkie opowieści o protoganistach półwampirach, miłościach między wilkołakiem - wampirem, odkryciem, że jest się pół aniołem i podobny "crap".

Chyba, że mówimy o innej definicji fantastyki młodzieżowej.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC @mason @ksiazki ok, to dla mnie zupełna nowość. Bo jako fantastykę młodzieżową zawsze rozumiałem po prostu fantastykę odpwiednią dla przedziału wiekowego pi/drzwi 12-18 lat i tyle.

Stąd dla mnie młodzieżowe jest i Pretchet i Gaiman w swojej Koralinie czy Gwiezdnym Pyle i Narnia i Mroczne Materie i w końcu HP.

Dla mnie sztuczne wydaje mi się się stawianie jakiś wymagań co do fabuły bo to będzie i mocno subiektywnie i bardzo nieścisłe.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC nooope. Znam masę dorosych którzy doskonale bawią przy HP i absolutnie nie trafią dorosłego Gaimana. Dlatego będę się upierać czy Pretchet jest młodzieżowy - to, że żarty tam są piętrowe i z czego innego śmieją się dzieci a dorośli odkrywają drugie dno i mają zabawę z czego innego nie sprawia, że książka jest "mniej młodzieżowa". Tak samo jak Shrek nie był mniej dziecięco - bajkowy tylko dlatego, że miał masę żartów i nawiązań które tylko dorosła osoba wyłapywała.

Wyrzucanie Pretcheta z tego gatunku a zostawienie (też wielopiętrowego) Gaimana czy Gwiezdnych Materii dyskutujących w drugiej warstwie z chrześcijańskim przekazem Narnii wydaje mi się mocno na siłę tylko dlatego, że po prostu autor w jednej książce inaczej i odważniej bawi się językiem.

@mason @ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC aż sobie pogrzebałem https://pl.wikipedia.org/wiki/Young_adult

i coraz bardziej mam wrażenie, że piszesz o Young Adalut Fiction (który wedle tego co czytam jest generalnie grupą nadrzędną) w konwencji fantastycznej. I wtedy zgoda - zgodnie z tą definicją Pretchet nie będzie się wpasowywał.

Stąd może moje zdziwienie (i spłaszczenie YA do tych wampirów i wilkołaków, które było mocno upraszczające) - z tego co czytam w opisie to bardzo pasuje do twojej definicji.

"" Tematyka dzieł young adult zwykle nawiązuje do wieku i doświadczeń, jakie ma za sobą główny bohater. Literatura YA obejmuje większość odmian gatunkowych powieści dla dorosłych: romanse, fantastyka, obyczajowe, kryminały. Główne wątki poruszone w książkach YA to: przyjaźń, pierwsza miłość, zauroczenia, związki, dorastanie i poszukiwanie własnej tożsamości[3].

Powieści tego typu powstały, aby ułatwić młodym czytelnikom zmianę, jaką jest rozpoczęcie czytania literatury dla dorosłych[4].

Chociaż grupą docelową tych dzieł są młode osoby, ponad połowa czytelników książek tego typu to osoby dorosłe[5]. W 2012 roku jedna z firm marketingowych odkryła, że nieco ponad połowa wszystkich amerykańskich czytelników YA ma więcej niż 22 lata. Mniej niż jedna trzecia czytelników YA była w wieku od 30 do 44 lat[6]. "

@mason @ksiazki

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC @mason @ksiazki nie, zerknij na definicję - generalnie mam wrażenie, że wszystkie powody dla których ci ŚD nie pasuje pa HP pasuje do "fantastyki młodzieżowej" to wprosty definicja rzeczy charakteryzujących YA (który okazuje się zdecydowanie szerszym pojęciem niż to co ja też miałem w głowie).

Natomiast dla mnie (i jak zawsze rozumiem) fantastyka młodzieżowa aka fantastyka dla młodzieży to jest po prostu książka odpowiednia dla grupy wiekowej... i tyle. Nie ma w tym wymagania, żeby zrozumieć 100% utworu o ile warstwa dosłowna będzie odpowiednia dla tej grupy wiekowej nic nie stoi na przeszkodzie by 2-3-4-xta warstwa odwoływała się już (i była zrozumiała) dla dorosłych-feministek-inceli-narodowców-lewaków-wyznawców-potfora-spaghetti...

To tyko dowodzi i pokazuje warsztat i zdolności autora który mógł i umiał napisać coś jednocześnie dla młodzieży i dorosłych (i każda grupa odbiera książkę zupełnie bez problemu).

Shreck tutaj był wydaje mi się świetnym przykładem.

Mówimy o semantyce i oczywiście, każdy czyta co lubi.

Tylko jak wchodziłem za swoich czasów to biblioteki to była półka z fantastyką młodzieżową i zawsze tam Pretchet stał (jak i inne pozycje które w węższą definicję FM/YA by się nie wpisywały). Po prostu to była wtedy (i dla mnie) książka odpowiednia i przeznaczona dla nastoletniego odbiorcy.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@SceNtriC jup, bardziej o to mi chodzi, że gdybym przyszedł do księgarni/biblioteki, poprosił by mi pani zaproponowała coś dla syna/córki z fantastyki młodzieżowej dostając wynik w postaci tak zawężonego YA to pewnie nie tyko bardzo bym się zdziwił ale też następną wizytę odbył w innej księgarni / bibliotece :D

I generalnie - ta etykietka nie zmienia wartości książki. Ale takie etykietki są bardzo pomocne gdy rzucasz pytanie w stylu - hej ludzie, zaproponujcie mi coś w z... Stąd wbrew pozorom znaczenie jest istotne (przynajmniej dla mnie).

@mason @ksiazki

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • provamag3
  • kavyap
  • DreamBathrooms
  • InstantRegret
  • magazineikmin
  • thenastyranch
  • ngwrru68w68
  • Youngstown
  • everett
  • slotface
  • rosin
  • ethstaker
  • Durango
  • GTA5RPClips
  • megavids
  • cubers
  • modclub
  • mdbf
  • khanakhh
  • vwfavf
  • osvaldo12
  • cisconetworking
  • tester
  • Leos
  • tacticalgear
  • anitta
  • normalnudes
  • JUstTest
  • All magazines