@darekpages U mnie AmiPro pojawił się w czasach, gdy zajmowałem się małą poligrafią. Kosił ówczesnego Worda i WordPerfecta. Dobrze się poznaliśmy :)
Jednak początki to był DOS. Masa różnych edytorów. W tym ChiWriter, dziwaczny, ale miałem do niego dorobione własne fonty, w tym do drukarek, w standardzie kodowania plznaków DHL, który nie kolidował z jego znakami formatującymi, i można było używać ĄĘÓŁŚŻŹĆŃ normalnie, a nie jak sekwencje. Co dawało "czysty" txt przy eksporcie :)