📰 "Jesteśmy rozczarowane i wściekłe. Prawa kobiet po raz kolejny stały się pionkami w politycznej grze. Decyzja o nieuwzględnieniu legalizacji aborcji w tak kluczowym porozumieniu przyszłej władzy to brak szacunku wobec wyborczyń, które poszły do urn oczekując, że nowy rząd będzie reprezentować większość społeczeństwa i w końcu zagwarantuje nam pełen dostęp do aborcji. To masowa mobilizacja kobiet doprowadziła do tego, że umowa koalicyjna może w ogóle powstać – politycy mają jednak, jak widać, wybitnie krótką pamięć”