> Tylko bookstagram zrobił z niej ikonę feminizmu (nie pytaj dlaczego)
xD
Dzięki za cynk, przyjrzę się tej książce. A nuż wejdzie do mojej listy życzeń. Mam wrażenie, że już coś podobnego kiedyś czytałem lub oglądałem, ale nie mogę sobie przypomnieć, co to było (i raczej nie chodzi mi o iZombie, który się nasuwa na myśl).