Chwilę mnie nie było. Wczorajszy powrót z Paryża przedłużony o 3h godziny, bo Pendolino przywaliło w stado saren. W tym samym czasie dzwoni partnerka i mówi, że zaatakował ją (znowu!) pies. Do tego trzeci dzień z rzędu na oparach świadomości.
No, ale po kolei. Gaz pieprzowy na psy zakupiony, najwyraźniej będzie to nasz stały element wyposażenia.
Reszta dnia to na kawie, a jutro pewnie się jakoś uspokoi.
Teraz tylko przejść przez maile, wszystkie taski i jakoś to pójdzie.
Gdy rozpoczynałem pracę nad nową odsłoną herbsman.pl , w ramach prokrastrynacji, przeszukiwałem Internet pod kątem alternatyw dla sieci społecznościowych mainstreamu.
Spoglądając na listę hasztagów w "Trending Now" i oszałamiające "123 people in the past 2 days" na pierwszym miejscu, zastanawiam się, czy to dobry pomysł.
Wierząc, że to jakość, a nie ilość ma znaczenie, dam temu miejscu szansę.
Ta na dzień dobry, dziś trochę treningu mentalnego. Pamiętaj, nigdy się nie poddawaj. Walcz o swoje marzenia! Wszystko zależy od Ciebie! Właśnie od Ciebie!