warroza, Polish Żurek. Niby prosta kolejna fotka w social media jak ktoś chwali się czym je. Ale proponuję spojrzeć na żurek od strony ekologiczno-ewolucyjnej. Za tą biotechnologią stoją bowiem głębokie i stare związki ekologiczno-ewolucyjne.
Bielce (czyli termity w rodzimym języku) wyższe przetwarzają jedzenie w sposób masowy podobnie jak Homo sapiens. Tyle, że robią to od milionów lat czyli dużo dłużej niż człowiekowate.
Doszło u nich do głebiokiego mutualizmu owadów z roślinami, bakteriami i grzybami. Bielce wykorzystują m.in. grzyby i bakterie, które hodują w ogrodach grzybowych do przetwarzania jedzenia za pomocą procesu fermentacji w wielkich (jak na nie same) fermentacyjnych kotłach, które chronią przed patogenami.
Dosłownie podobne mechanizmy rządzą uzależnieniem się człowieka od biotechnologii kiszonych zbóż i to nie tylko przy produkcji standardowego jedzenia, ale także związków psychoaktywnych jak alkohol w piwie. Pewne trawy nieświadomie w procesie ewolucyjnym uzależniają od siebie swojego hodowcę w ten sposób osiągając ekologiczny sukces ewolucyjny.
Ktoś powie, że owady społeczne nie tworzą technologii i cywilizacji hodowlano-rolno-spożywczej, gdyż nie działają tu celowo i świadomie nie kontrolują organizmów, które hodują, ale moim zdaniem takie rozróżnienie jest stąpaniem po śliskim i cienkim gruncie.
Add comment