kravietz, Polish
@kravietz@agora.echelon.pl avatar

Lista dokumentów dopuszczonych w UK jako dokument tożsamości uprawniający do głosowania. Jest ich 21, a wśród sporo pozornie dziwacznych obostrzeń - np. akceptowana jest karta do metra Oyster, ale tylko w wersji dla osób 60+. Dlaczego? Dlatego, że tylko karta 60+ faktycznie jest przy wydaniu potwierdzona jakimś dokumentem tożsamości podczas gdy zwykły Oyster można mieć od 11 lat. Wśród dokumentów jest też “EEU identity card” np. polski dowód osobisty ale już nie brytyjski… bo w UK nie ma w ogóle takiego dokumentu.

Pomysł jego stworzenia został odrzucony w 2015 roku jako “naruszający prywatność i prawa obywateli”. W rzeczywistości brak jednolitego dowodu osobistego skutkuje ogromnym chaosem i o rząd wielkość większymi naruszeniami prywatności:

Bo tam gdzie w Polsce wystarcza dowód tożsamości (wynajem lub kupno mieszkania, zatrudnienie itd), Brytyjczycy przynoszą “jakiś dokument ze zdjęciem”, czasem dwa… a do tego stos dokumentów, które je uprawdopodobniają - rachunków za prąd lub wodę, wyciągów z banku itd

W moje branży (infosec) określa się to jako uwierzytelnienie oparte na ryzyku - a więc oparte na założeniu, że o ile można sfałszować jeden dokument to im więcej dokumentów pacjent przyniesie tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wszystkie będą sfałszowane.

Skutek? Proste czynności prawne wymagają zdeponowania stosu wysoce wrażliwych dokumentów finansowych w prywatnych firmach, typu agencji nieruchomości. Gdzie one kończą? Zazwyczaj w jednej z kilku gigantycznych prywatnych firm agregujących dane finansowe i behawioralne, typu Experiana.

Najśmieszniejsze jest to, że z Experiana korzystają też… brytyjskie serwisy rządowe bo same nie dysponują żadną jednolitą bazą danych osobowych. Oczywiście mają ich całe mnóstwo (ubezpieczenia społeczne, skarbówka itd) ale nie mogą ich integrować, stąd outsourcing do podmiotów prywatnych.

Ale takie “rozmyte uwierzytelnienie” ma jeszcze jedną przykrą konsekwencję. W Polsce na wyborach sytuacja jest prosta - albo ma się dowód lub/i paszport, albo nie ma. W brytyjskich wyborach regularnie zdarza się, że wyborcom odmawia się prawa do głosowania bo wytyczne dotyczące 21 dopuszczalnych dokumentów źle przeczytał albo wyborca, albo członek komisji wyborczej - o co nie jest trudno bo każdy z tych dokumentów ma swoje niuanse i warianty.

skolima,
@skolima@hachyderm.io avatar

@kravietz Całkiem śmiesznie jest, jak w Londynie na polski dowód daje się otworzyć konto, a Brytyjczyk musi przynosić stosy dokumentów, w tym np. list od proboszcza (albo innej osoby zaufania publicznego). No dobra, z tym listem to przesadzam, to nie do konta było potrzebne, tylko... Do brytyjskiego paszportu.

kravietz,
@kravietz@agora.echelon.pl avatar

@skolima

No bo to obiektywnie jest śmieszne, tylko jak zaczynasz o tym mówić to 90% Anglików się nadyma i powtarzają przeczytane w prasie dyrdymały o “prywatności” 😂

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • random
  • ngwrru68w68
  • rosin
  • GTA5RPClips
  • osvaldo12
  • love
  • Youngstown
  • slotface
  • khanakhh
  • everett
  • kavyap
  • mdbf
  • DreamBathrooms
  • thenastyranch
  • magazineikmin
  • anitta
  • InstantRegret
  • normalnudes
  • tacticalgear
  • cubers
  • ethstaker
  • modclub
  • cisconetworking
  • Durango
  • provamag3
  • tester
  • Leos
  • megavids
  • JUstTest
  • All magazines