@kravietz Całkiem śmiesznie jest, jak w Londynie na polski dowód daje się otworzyć konto, a Brytyjczyk musi przynosić stosy dokumentów, w tym np. list od proboszcza (albo innej osoby zaufania publicznego). No dobra, z tym listem to przesadzam, to nie do konta było potrzebne, tylko... Do brytyjskiego paszportu.