Poszukałem, ich dewiza brzmi:
"Nasza firma jest jednym z niewielu producentów, który posiada w 100% polski kapitał. To silna spółka pracownicza, której profesjonalny i zaangażowany zespół stanowi główną siłę napędową dla rozwoju firmy."
Widać, że spółdzielnia zmieniono na "silna spółka pracownicza". Ok :)
Podobnie identyfikuje się obecnie Mondragon, największa firma, spółdzielnia spożywcza w kraju Basków, w Hiszpanii. Spółdzielczość działa. Świetnie radzi sobie w "kapitalis". Polecam ich opis na Wiki, to jednak większa skala niż Bielmar w Polsce: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mondragon_(sp%C3%B3%C5%82dzielnia)
@m0bi13 - też byłem zdziwiony, kiedy lata temu podejmowałem pracę i dowiedziałem się, że mój pracodawca jest spółdzielnią produkcyjną, która powstała po PPGRze.
Jeśli ameba nie potrafiła posługiwać się Bing czy Google, produktywnie, o DuckDuckGo nie wspominając, to zakładanie, że będzie się w stanie posługiwać nimi po włączeniu pseudo AI jest moim zdaniem, ekhm... naiwnością.
Głupia sieć dla głupich staje się jeszcze głupsza. Ale łatwiejsza w używaniu. I kontrolowaniu. Brawo biali chłopcy z doliny krzemowej, z braku innych źródeł dochodu, eksplorujecie to.
@mason Nie oceniając, podzielmy osoby na grupę świadomych tego co robią, potrafiącą ocenić zwracane wyniki i poprawić zapytania, by dostać satysfakcjonujące, oraz grupę łykającą wszystko, co dostaje. Czyli tzw. ropę, z której wydobycia bigtech czerpią zyski.
Ich "AI" może wprowadzać manipulacją gdziekolwiek, nawet na sugestie produktów, odpowiadając na niewinne pytania. To może być najbardziej wyrafinowane narzędzie przekazu podprogowego (zakazanego, btw) jakie wymyślono.
Imo to niebezpieczne, bo głos w demokracji każdy ma taki sam.
@m0bi13 - chciałem napisać to, co pomiędzy kreskami znajdziesz:
masz rację, ale ta grupa już od dawna może być sterowana i AI nic w tym względzie nie zmienia (z wyjątkiem łatwiejszego zarządzania wynikami przez właścicieli AI).
Więc w tym przypadku od strony omawianej grupy użytkowników nie będzie żadnej zmiany, oni już łykają wszystko jak pelikany, a Google i inne już od dawna cenzurują wyniki.
Chciałem i dopiero po napisaniu powyższego zdałem sobie sprawę, że groźba, o której wspominasz jest bardziej realna z nieco innego powodu niż sądziłem.
Wyszukiwarki i czaty oparte na #SztucznaInteligencja są lub będą jednym i tym samym. Natomiast różnica pomiędzy dotychczasowymi wyszukiwarkami a AI jest taka, że wyszukiwarki dają podpowiedzi, ale jednocześnie linki do źródeł i stron. #AI podaje informacje w formie skondensowanej, więc o ile nie poprosisz o źródła lub wiele różnych źródeł - otrzymasz jedną, "obowiązującą" odpowiedź. A większość "lemingów" szuka odpowiedzi, a nie podpowiedzi.
Tak więc wycofuję się okrakiem przyznając Ci rację. Wystarczy spojrzeć na podejście ludzi do haseł z Wikipedii*. Ta przez lata zdobyła sobie na tyle uznanie wśród użytkowników, że ci coraz mniej krytycznie podchodzą do tekstów na niej. Z AI będzie podobnie.
na wszelki wypadek zastrzegę, że nie jestem wrogiem Wiki. Popieram ją i bardzo cenie, choć dostrzegam niektóre jej mankamenty.
Oglądając dzisiaj Fakty (oglądam gdy mam czas Wydarzenia, Fakty i Wiadomości TVP) usłyszałem, że rząd ustami MinEdu wyłącza krytyczne myślenie.
Nie wnikając w clue, drogie Fakty, sami ograniczacie krytyczne myślenie (podobnie jak druga strona, TVP). Nie reaguję zazwyczaj, bo wiem, co jest grane w mediach. Ale taka argumentacja dzisiaj w TVN rozbawiła mnie do rozpuku.
--
FYI: jestem socjaldemokratą, nie sprzyjam PiS, bo nie sprzyjam prawicy. Nie sprzyjam PO, bo nie sprzyjam prawicy.
Czytam, że koszykarze z Włocławka wygrali europejski puchar? Miło.
Czy to taka liga mistrzów, czy niżej?
Wybaczcie, nie interesuję się tym na co dzień.
Szukam nieźle grających słuchawek bluetooth z dobrym mikrofonem, ale pod kask rowerowy. Czyli najlepiej coś na szyję albo pałąk do tyłu na potylicę. Stare Jabra Halo Fusion umierają, nie żałuję, bo grały słabo. No i nie przepadam za wciskanymi w ucho...
Dobry stosunek jakości do ceny to dla mnie zaleta. Tani Chińczyk odpada.
@m0bi13 Moje aeropexy zaliczyły naście upadków i nic im nie było, siąść na nie też mi się kiedyś zdażyło. To, co jest ich ewidentnym słabym punktem to przycisk do regulacji głośności, a że to jednocześnie włącznik, to nie jest dobrze. Natomiast jak będziesz miał kiedyś możliwość polecam, przetestuj sobie słuchawki z przewodnictwem kostnym i zobacz, czy Ci wogóle takie rozwiązanie leży, bo może da się kupić coś tańszego. Dla mnie rozwiązanie super, bo nie wyobrażam sobie na zewnątrz nosić czegoś, co zasłania mi uszy.