centopus, Polish
@centopus@101010.pl avatar

Szkoda marnować pieniądze na infrastrukturę dla rowerów skoro rowerzyści jeżdżą obok dróg rowerowych po jezdni.

arek,
@arek@mastodon.internet-czas-dzialac.pl avatar

@centopus gdyby ta infrastruktura spełniała jakieś standardy, co po chwilę widzę "ścieżki rowerowe" z kostki brukowej i wystające krawężniki...

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@arek @centopus nie wiem, we Wrocławiu zdecydowana większość rowerzystów jeździ po drogach rowerowych. Najczęściej jedzie jezdnią tam, gdzie nie ma drogi rowerowej zgodnej z kierunkiem jego ruchu (i robi to jak najbardziej zgodnie z przepisami).

Ilość rowerzystów, którzy jadą jezdnią mając drogę rowerową wzdłuż swojej jezdni jest naprawdę mała z moich obserwacji. I to nawet pomimo tej infrastruktury z wykrzywianą kostką, wystającymi studzienkami czy krawężnikami ni z gruszki ni z pietruszki wyrastających randomowo.

centopus,
@centopus@101010.pl avatar

@seachdamh @arek Z punktu widzenia pieszego o wiele więcej osób wybiera jezdnię albo chodnik zamiast ścieżki rowerowej, szczególnie denerwujące jest to jak się jedzie autobusem, który musi kombinować, żeby na wąskiej drodze wyminąć takiego artystę, który jedzie jezdnią zamiast ścieżką... i jeszcze bezczelnie wymachuje, jak na niego zatrąbić.

seachdamh,
@seachdamh@101010.pl avatar

@centopus @arek Przyznam się, że moje obserwacje jako i osoby pieszej używającej komunikacji miejskiej i rowerzysty i kierowcy jeżdżącego po mieście - są skrajnie odmiennie.

Nie wiem czy to kwestia miejscowości czy co ale jak wspomniałem - we Wrocławiu przygniatająca większość rowerzystów jeździ prawidłowo ścieżkami i drogami rowerami. (przygniatająca nie oznacza, że nie zdarza się ktoś kto nie jeździ).

Autobusy też sobie radzą, osobiście nie rozumiem tego rage, że ja jako kierowca muszę od czasu do czasu ściągnąć nogę z gazu bo w danym miejscu nie da się akurat bezpiecznie wyminąć. Rowerzysta też i również jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego - tak jak sporadycznie zdarzający się traktor, furmanka, kombajn i inne pojazdy.

A jak już mówiłem, wolę rowerzystę prawidłowo jadącego drogę i sygnalizującego swoje manewry niż wyskakującego mi ni z gruszki ni z pietruszki na jezdnię.

Jako pieszy i kierowca moje największe bóle i zarzuty to:

  • (jako kierowca) rowerzyści przejeżdżają i wpadają na pasy jak burza, zapominając, że poruszają się dużo szybciej niż pieszy. Jak mi pieszy nagle wyjdzie to najpewniej zdążę zaragować. Rower jadący 20-30 km/h (zresztą ten sam albo większy problem z hulajnogami elektrycznymi) już trudniej.

  • (jako pieszy) - rowerzyści zapominają, że będąc na ciągu pieszo - rowerowym (ten znak z symbolem człowieczka łamany przez rower) mają święty i zasrany obowiązek dostosować się do pieszych. A jeżdżą tak, jakby ścigali się na torze często.

To są moje główne żale do rowerzystów.

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • random
  • ngwrru68w68
  • rosin
  • GTA5RPClips
  • osvaldo12
  • love
  • Youngstown
  • slotface
  • khanakhh
  • everett
  • kavyap
  • mdbf
  • DreamBathrooms
  • thenastyranch
  • magazineikmin
  • megavids
  • InstantRegret
  • normalnudes
  • tacticalgear
  • cubers
  • ethstaker
  • modclub
  • cisconetworking
  • Durango
  • anitta
  • Leos
  • tester
  • provamag3
  • JUstTest
  • All magazines