sztucznechwasty, Polish
@sztucznechwasty@kolektiva.social avatar

Zaiste, życie w Polsce pod rządami nowego reżimu dostarcza uciech. Z jednej strony peany na rzecz Naszego Przywódcy i jego dorobku politycznego, z drugiej klękanie przed neo-szlachtą i przyznawanie jej kolejnych przywilejów, z trzeciej kontynuowanie zamordystycznej polityki PiS i zabijanie obcych na granicy, a z czwartej wybija neoliberalne szambo w postaci artykułów postulujących, że najgorszą rzeczą, jaka może spotkać zatrudniających to obowiązek płacenia pracownikom.

Serio. Myśleliśmy, że to satyra albo inne robienie sobie jaj, ale nie, artykuł o tym, jak to zatrudnianie ludzi i obowiązek płacenia im jest największym hamulcem gospodarczym w Polsce jest napisany najzupełniej na serio i wrzucony bez jakiegokolwiek cienia samoświadomości.

Ewidentnie libki najchętniej przywróciłyby w Polsce niewolnictwo czy przymus pracy (oczywiście, nie pod tą nazwą, bo to komunis), byleby świętym krowom neoliberalizmu nie spadł z głowy włosek. Bo w końcu kto to myślał, pracownik dostający godne wynagrodzenie? I to na czas? Po prostu komunis. Najlepiej, żeby państwo zaganiało wszystkich do pracy batem, a pensja minimalna zlikwidowana, by skończyło się życie jak normalni ludzie i przywrócono boże porządki z okresu I RP, gdy chłop czapkę ściągał i kłaniał się panu.

Jeśli to brzmi mało dowcipnie, to zgadzamy się. Życie w neoliberalnej Polszy 2.0, która wstała z grobu w grudniu i powoli człapie do przodu wydając z siebie tuskoidalne odgłosy i roztaczając fetor rozkładających się zwłok Margaret Thatcher, okraszonych tatarem z Reagana, to najczystsza groteska. Ale w sumie czego się spodziewać w kraju, w którym panuje powszechne przyzwolenie na prezentowanie steków bzdur jako kiełbasy wyborczej, a gdy wspomni się o tym, że steki bzdur są - well - stekami bzdur, to wszyscy reagują zdziwieniem, że można było uznawać deklaracje polityków rzekomo przeciwstawiających się korupcji w polityce za cokolwiek innego.

Tak, mowa o Stu Konkretach na Sto Dni(tm), które są najdobitniejszym przykładem tego, że w Polsce nie ma żadnej demokracji ani praworządności, tylko oligarchia na modłę rosyjską. I nie zmienią tego żadne dziadki produkujące się w reklamach radiowotelewizyjnych, jak to chcą w Polsce przywrócenia praworządności (czyt. przywrócenia swoich klakierów w sądach i innych gremiach, zamiast klakierów wrażej partii).

Ot, Polska. Dziki kraj.

Obraz: Gustave Boulanger , Le Marché aux esclaves, 1886

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • random
  • kavyap
  • rosin
  • mdbf
  • DreamBathrooms
  • khanakhh
  • magazineikmin
  • GTA5RPClips
  • InstantRegret
  • everett
  • Youngstown
  • tacticalgear
  • slotface
  • ethstaker
  • ngwrru68w68
  • megavids
  • thenastyranch
  • osvaldo12
  • cubers
  • cisconetworking
  • modclub
  • Leos
  • normalnudes
  • Durango
  • tester
  • anitta
  • provamag3
  • JUstTest
  • lostlight
  • All magazines