Koleżanka pokazała mi filmik z jakichś zawodów #rower.owych, gdzie podczasz zjazdu z pagórka ktoś się wyglebił i w efekcie kilkudziesięciu cyklistów zaliczyło malowniczą glebę.
Wniosek z tego, ze ci profesjonalni rowerzyści, to może i dobrze jeżdżą ale słabo sobie radzą jak trzeba się zatrzymać :D
Ergo, są to idealni rowerzyście wg projektantów DDR - nigdzie nie skręcają, nie zjeżdżają i nie zatrzymują się. Mają trasę to nią jadą, nie zadając zbędnych pytań, jaki to ma sens, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Jeszcze jakby umieli się teleportować między odcinkami.