varelse, to sciencefiction Polish
@varelse@pol.social avatar
varelse, to random Polish
@varelse@pol.social avatar

Film "365 dni" nie zawiera wzmianki o zmianach klimatu. Uff, nie muszę oglądać.

Powstał sobie taki oto raport na temat przedstawiania zmian klimatu w popularnych filmach. Autorzy proponują coś w rodzaju testu Bedechel i sprawdzają, w których filmach pojawiła się choćby minimalny sygnał, że w świecie przedstawionym istnieje globalne ocieplenie. Co ma sens. Zmiany klimatu są częścią rzeczywistości, tak jak, dajmy na to, social media. I tak jak w filmie zupełnie o czym innym bohater może przeczytać posta na fejsbuczku albo ponarzekać na tą dzisiejszą młodzież, co tylko w telefonach siedzi, tak samo mógłby ponarzekać, że kiedyś był śnieg zimą albo skomentować jakąś polityczną debatę o klimacie w telewizji.

Dziękuję pan @SkepticalScience, u których to znalazłem.

https://web.colby.edu/bucklab/files/2024/04/Schneider-Mayerson-et-al-

varelse, to sciencefiction Polish
@varelse@pol.social avatar

Gdyby ktoś chciał się podzielić wrażeniami (luźno i online) z czytania "Psalmu dla zbudowanych w dziczy", to za trzy tygodnie będzie okazja (tzn. znając poziom dygresyjności tych spotkań, co najmniej połowa rozmowy będzie o czymkolwiek tylko nie o książce - żeby nie było, że nie ostrzegałem).

Wydarzenie na Mobilizonie:
https://mobilizon.pl/events/59fe9652-600b-4baf-b7d2-86a54a6101cb

varelse, to sciencefiction Polish
@varelse@pol.social avatar

Wreszcie obejrzałem ten film. Warto, przede wszystkim ze względu na wizualia - bo jednak biopunk jest czymś rzadko spotykanym w kinie. Nie kojarzę, żebym kiedykolwiek widział coś podobnego. I nawet jeśli w pojedynczych momentach widać niedociągnięcia CGI, to twórcy zdecydowanie nadrabiają wyobraźnią. Plus, jest taki swojski vibe, bo oprócz biopunkowych stworów i maszyn, mamy też zamglone, wiejskie pejzaże kojarzące się nieco z polską prowincją (tak ściśle rzecz biorąc, to z litewską, bo tam kręcono film, ale to przecież nie tak daleko).

Fabularnie Ameryki nie odkrywa, ot, kolejna historia o rozwarstwieniu społecznym i sztucznie generowanym niedoborze. Oczywiście łatwiej jest napisać historię o niedoborze generowanym intencjonalnie przez tych złych, niż o takim występującym nieintencjonalnie, bo do uratowania świata wystarczy jedna bohaterka i jeden "artefakt" (jak magiczny kod "odblokowujący" ziarna).

Aczkolwiek nie żeby temat nie był aktualny. Trochę ironiczne, że ów film z wątkiem sztucznego niedoboru mogłem obejrzeć na legalu dopiero po dwóch latach. Zresztą, porównując z tym, co dzisiaj odwalają korporacje (przynajmniej według bloga Doctorowa), to Cytadela z "Vesper" to przy nich amatorzy.

https://www.youtube.com/watch?v=9dajBhMSd00

p.s. Liczyłem na więcej wątków ekologicznych, a w sumie został z nich tylko ogólny setting, plus fakt że wszystko kręci się wokół ziaren. Co nie zmienia faktu, że dobry biopunk jest dobry.

#fantastyka #ScienceFiction #SciFi #biopunk #filmy #ekofikcje #ClimateFiction #CliFi

varelse, to solarpunk Polish
@varelse@pol.social avatar

Mateusz Wyszyński (swoją drogą laureat tegorocznej edycji konkursu literackiego Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej) radzi, jak pisać solarpunka.

https://yewtu.be/watch?v=If_UU4LS_r4

varelse, to solarpunk Polish
@varelse@pol.social avatar

Magazyn Biały Kruk ogłosił nabór do numeru o fantastyce socjologicznej. Może zainteresować między innymi piszących solarpunka (gdzie w końcu "społeczności" odmienia się przez wszystkie przypadki), fantastykę z motywem alternatywnych systemów ekonomicznych czy po prostu climate fiction (reakcja społeczeństwa na zmiany klimatu). No i oczywiście osoby piszące wszelkiej maści fantastykę w której szeroko pojęte kwestie społeczne są istotne.

(mam nadzieję, że przez "fantastykę socjologiczną" rozumieją "fantastykę podejmującą wątki socjologiczne", a nie "dystopie będące zawoalowaną krytyką PRLu", bo po co komu zawoalowana krytyka PRLu w tych czasach)

Przeklejam ogłoszenie w następnych postach, bo wrzucili info tylko na fejsbuka.

[1/3]

varelse, to sciencefiction Polish
@varelse@pol.social avatar

Zapowiada się powieść climate fiction Magdaleny Salik (autorki nagrodzonego Zajdlem i Żuławiem "Płomienia"). A w tytule widzę nawiązanie do Johna Brunnera, więc jeszcze lepiej.

Kopiuję opis z fejsbuczka Powergraphu:

⚠️Nadchodząca powieść Magdaleny Salik o tytule „Wściek” to nieoczywista historia, która porywa do ostatniej strony.⚠️
Poniżej możecie przeczytać opis książki, a już teraz ✨zapraszamy do zabawy✨. Jak myślicie, skąd wziął się tytuł książki i do czego może nawiązywać?
🔸 Jeden procent najbogatszych musi poczuć bezpośrednie zagrożenie życia!
🔹 Katastrofa klimatyczna, bezduszność korporacji i hipokryzja elit. Marie Duchêne swoją bezradność przekuwa w pozytywne działanie – kaprys bajecznie bogatego potentata medialnego pozwala jej pracować nad przywróceniem światu mamutów włochatych. Jej mąż, Dagan Talbot, przeciwnie – porzuca karierę naukową na rzecz ekoaktywizmu, a poczucie sprawczości daje mu internetowa popularność. Kryzys w ich związku osiąga punkt krytyczny.
🔸 Głęboko pod powierzchnią dojrzewa nowe pokolenie rewolucjonistów, dla którego cała dotychczasowa historia ludzkości to jedynie nieistotny przypis do nowej ery. Gdy giną ludzie z pierwszych stron gazet, a światem wstrząsa seria potężnych awarii sieci energetycznych, nieuchronnie pojawia się pytanie o źródła technologicznej przewagi buntowników…
🔹 To nie jest literatura złowrogiej przyszłości. Opisane przez Magdalenę Salik fizyczne, polityczne i technologiczne procesy błyskawicznie nabierają rozpędu. „Wściek” to pasjonujący thriller połączony z przejmującą diagnozą społeczną i doskonale dopracowanym popularnonaukowym tłem.

@ksiazki

varelse, to solarpunk Polish
@varelse@pol.social avatar
varelse, to solarpunk Polish
@varelse@pol.social avatar

Kolejna solarpunkowa antologia za mną: “And Lately, The Sun”, wyd. Calyx Press.
Poziom bywa różny. Zaczyna się od naiwnych “Roots” Virindy Baligi, ale potem bywa lepiej. Zapadło mi w pamięć szczególnie “In The Storm, A Fire” Andrew Dany Hudsona i @thejaymo które dzieje się w dystopijnych eko-faszystowskich Stanach Zjednoczonych, a główna bohaterka zajmuje się rozprowadzaniem nielegalnych leków produkowanych przez hakerów. Trochę naciągając, nazwałem sobie to opowiadanie “katolickim solarpunkiem” – pozytywnym bohaterem jest katolicki ksiądz (aczkolwiek w opisywanej przyszłości funkcjonuje co najmniej czterech (anty)papieży, a ten konkretny duchowny jest z tej bardziej progresywnej frakcji, która m. in. uznała, że antykoncepcja nie jest taka zła). Spodobało mi się też “Under Pressure” Commando Jugendstil i Tales From the EV Studio, opowiadające o aktywiście-pracoholiku wysłanym na przymusowy urlop (nie wiem czy “aktywista” to dobre słowo – to osoba współtworząca grupę rzemieślników, architektów i innych specjalistów, pomagającej m.in. przeprojektowywać i remontować budynki tak, aby były bardziej ekologiczne, ale jednocześnie też człowiek mocno zaangażowany w transformację, jaka zaszła w tamtym świecie). Opowiadanie dość humorystyczne, acz niepozbawione refleksji na temat tego, jak głęboko siedzą w nas pewne mechanizmy wytworzone przez obecną kulturę. Wreszcie, przypadło mi do gustu “From the Rooftops” Jacoba Ashtona opowiada o przyjaźni formującej się między mieszkańcami jednego budynku za sprawą dachowego ogrodu (i, na meta-poziomie, może skłaniać do refleksji, jak bardzo architektura i infrastruktura wpływa na relacje międzyludzkie, wszak bez ogrodu bohaterowie nigdy by się nie spotkali). Nie dopisała z kolei Holly Schofield. Czytałem wcześniej dwa inne jej teksty, które nadal uważam za jedne z najlepszych solarpunkowych opowiadań jakie znam. Tymczasem “Stubborn as Dirt” z “And Lately...”, choć nie jest złe, nie zrobiło aż takiego wrażenia.
[1/2]
@ksiazki

varelse,
@varelse@pol.social avatar

@thejaymo @ksiazki

Chciałbym też zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, opowiadania niekoniecznie wpisują się w solarpunkową ortodoksję. Na przykład “Egg Tooth” Adama Bermana opowiada o świecie, w którym ludzie wybierają dobrowolną bezpłodność, by zmniejszyć ludzką populację, a nawet poddają się eutanazji, trochę w stylu tej z “Soylent Green”, choć bardziej groteskowej. Po drugie, doceniam fakt, że antologia wychodzi poza anglosferę. Oprócz autorów i autorek z krajów anglojęzycznych, mamy też osoby z Indii, Botswany, Brazylii, Holandii i Włoch. Choć moją uwagę przykuły przede wszystkim teksty z anglosfery (poza Włochami z Commando Jugendstil i Tales from the EV Studio, zresztą anglosferycznych tekstów było zwyczajnie najwięcej), to dzięki takiemu rozszerzeniu spojrzenia widać, że solarpunk to ruch globalny. Pozwala też otworzyć się na nowe perspektywy. Myślę że nie jest przypadkiem, że “The Footprint” Botswańczyka Dabilo M. Mokobiego opowiada o rolniku, który ma problem żeby sprostać narzuconym przez państwo (i międzynarodową społeczność) organiczeniom emisji gazów cieplarnianych, ani że tak ważna w rozwiązaniu problemu okazuje się rodzina (i to nie ta najbliższa). Oczywiście, to tylko jeden tekst jednego autora, i nie chciałbym traktować go jako wyrazu jakiejś “perspektywy afrykańskiej” – nie ma czegoś takiego, mówimy w końcu o całym kontynencie, pełnym rozmaitych, odrębnych kultur. Im więcej tekstów z różnych krajów i różnych kontynentów, tym łatwiej będzie dostrzec tę różnorodność (niestety w antologii mamy tylko dwa teksty reprezentujące Afrykę, oba z Botswany a także jeden reprezentujący Amerykę Południową i jeden Azję).
“And Lately, the Sun” zdecydowanie nie jest pozycją obowiązkową dla fanów solarpunka. Jeśli nie macie czasu, czytajcie raczej Doctorowa. Ale trochę wartościowych rzeczy można tam znaleźć.
https://latelythesun.com/

varelse, to sciencefiction Polish
@varelse@pol.social avatar

Solarpunk jakiego potrzebujemy.

Cholernie aktualna książka. Czego tu nie ma? Skutki zmian klimatu, od zatopionych miast przez pożary wymuszające lockdowny, wewnętrznych migrantów aż po epidemie przy których Covid to zwykła grypa. Synergie między działaniami oddolnymi i odgórnymi. Nowy Zielony Ład, postwzrost i MMT. Zdecentralizowane social media i inne skutki porządnej polityki antymonopolowej. Nadzieja, która czasem jest przywilejem. Systemowy rasizm policji. Popkultura jako propaganda. Techbrosi, którzy poszli w seasteading, ale próbują odzyskać władzę w USA za pomocą brudnych prawnych zagrywek, dezinformacji i ̶w̶y̶b̶o̶r̶c̶ó̶w̶ ̶K̶o̶n̶f̶e̶d̶e̶r̶a̶c̶j̶i̶ szurów z „MAGA Clubów”.

Ale przede wszystkim, to powieść na dwa tematy. Pierwszy to polaryzacja polityczna, podziały przechodzące nierzadko między najbliższymi osobami. Do tego poziomu, że dziadek, który wziął cię pod opiekę, kiedy epidemia zabiła twoich rodziców, jednocześnie chciałby wymordować „takich jak ty”. I nie jest to bynajmniej powieść, w której wystarczy dialog a la Szymon Hołownia, przyznanie że wszyscy się czasem mylimy i spotkanie się pośrodku. Jeśli jedna strona pali krzyże jak Ku Klux Klan, składuje broń, gotując się na zbrojne przejęcie władzy, i dosłownie grozi śmiercią własnej rodzinie, nie ma mowy o żadnej „dyskusji”.

Po drugie, to powieść o buncie, który wyraża się w budowaniu. Dosłownym. A przy tym jest w tym tyle samo, a może i więcej nieposłuszeństwa, co w akcjach XRu czy innych ruchów ekologicznych. To jest doskonała realizacja postulatu Adama Flynna z „Solarpunk: notatki do manifestu”: „Końcówka -punk w Solarpunku nie znalazła się tam tylko dlatego, że dobrze brzmi. Oznacza ona sprzeciw, jednak sprzeciw wyrażony budowaniem podwalin pod nowe możliwości.”

Zdecydowanie chciałbym napisać o “The Lost Cause” dłuższego posta na bloga, ale nie gwarantuję że nastąpi to szybko.

@ksiazki
@pluralistic

varelse, to sciencefiction Polish
@varelse@pol.social avatar

Ukazały się "NanoFantazje 3" od Fantazmatów (za darmo!). A tam m.in. moje opowiadanie. Magisterka z nanoinżynierii zobowiązuje.

Znaczy się, to jest "nano" bo krótkie, a nie bo nanotechnologia. Nanotechnologia pojawia się na aż jedno zdanie, i to w formie nanorobotów, czyli akurat tego, o czym na specjalizacji z nanoinżynierii nie uczą. Zamiast tego są podróże w czasie w wersji zwanej "bootstrap" (od opowiadania Heinleina, o którym cztery lata temu nie wiedziałem), połączone z transhumanizmem zaplątanym w paradygmat ciągłego wzrostu. Czyli w sumie trochę "Mozart in Mirrorshades" (o którym cztery lata temu nie wiedziałem), tylko bez Mozarta, za to jakby pisał to VanderMeer (inspiracja latającym niedźwiedziem i okolicami była świadoma), gdyby pisał gorzej niż w rzeczywistości. Ekologia oczywiście też jest, a jakże, chociaż oczywiście w formie bardziej metaforycznej niż zwykle (chociaż zawsze mogę powiedzieć, że to pierwsze opowiadanie o ekologicznych skutkach podróży w czasie, no przynajmniej dopóki się nie dowiem, że ktoś już takie napisał w latach czterdziestych).

A piszę o czterech latach, bo ten tekst został przyjęty do publikacji cztery lata temu. Dziękuję pan Wszechkryzys.

(a ja nawet nie chciałem tej specjalizacji z nanoinżynierii, jak zresztą większość mojego rocznika, kręciliśmy o to inbę z władzami insytutu)

https://fantazmaty.pl/czytaj/antologie/#nanofantazje-3

@ksiazki

varelse, to ksiazki Polish
@varelse@pol.social avatar

Donoszę, że ekologiczna antologia komiksowa "Ostatnie drzewo" (Krzysztof „Prosiak” Owedyk, Berenika Kołomycka, Joanna Karpowicz, Kasia Niemczyk, Tomasz Kontny, Marta Falkowska, Anna Krztoń, Anna Helena Szymborska, Tomasz Spell, Jakub "Dem" Dębski) jest teraz dostępna za darmoszkę! A jak ktoś chce mimo wszystko rzucić groszem, to grosz popłynie do Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot.

https://pawelkicman.gumroad.com/l/ostatniedrzewo

podrzucam na @ksiazki chociaż nie wiem, czy komiksy się łapią w tematykę grupy.

varelse, to scifi Polish
@varelse@pol.social avatar

Zwiastun filmu "W nich cała nadzieja" (polskie postapo z motywem klimatycznym)

https://yewtu.be/watch?v=oQ9gQ1kAyk8

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • provamag3
  • kavyap
  • DreamBathrooms
  • InstantRegret
  • magazineikmin
  • thenastyranch
  • ngwrru68w68
  • Youngstown
  • everett
  • slotface
  • rosin
  • ethstaker
  • Durango
  • GTA5RPClips
  • megavids
  • cubers
  • modclub
  • mdbf
  • khanakhh
  • vwfavf
  • osvaldo12
  • cisconetworking
  • tester
  • Leos
  • tacticalgear
  • anitta
  • normalnudes
  • JUstTest
  • All magazines