@wolnelewo@kolektiva.social
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

wolnelewo

@wolnelewo@kolektiva.social

Wolnelewo to projekt publicystyczny tworzony przez Xaviera Wolińskiego zawierający opinie i analizy na tematy związane z polityką, kwestiami społecznymi, gospodarką, a czasem także historią.

This profile is from a federated server and may be incomplete. Browse more on the original instance.

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Z pola partyjnej walki. W skrócie, sytuacja rozwija się tak jak się spodziewałem, czyli niepomyślnie.

Czytam, że: "Anna Maria Żukowska z Lewicy poinformowała, że kwestia aborcji nie znajdzie się w umowie koalicyjnej, będzie w protokole rozbieżności".

Powiedziała też, że funkcja prokuratora generalnego byłaby wymarzona dla Romana Giertycha...

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/znowu-trzeba-bedzie-sie-szarpac-o-prawa-czlowieka/

wolnelewo, to internet Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

W całej tej aferze z patoinfluenserami wykorzystującymi dzieci w powodzi pudelkowych newsów tonie podstawowe pytanie: jak to możliwe, że tacy kolesie stali się gwiazdami i milionerami w wieku czasem kilkunastu-dwudziestu lat?

Kiedyś, żeby wcisnąć reklamę trzeba było też opakować ją jakimś produktem, np. czasopismem. Były też słupy reklamowe, ale to nie one same w sobie stanowiły podstawę działalności firm reklamowych. Raczej podłączały się do jakiegoś wagonika, dostarczającego ludziom mniej lub bardziej wartościowe dla nich treści.

W obecnej fazie kapitalizmu sam słup ogłoszeniowy, a tym zasadniczo jest tego rodzaju „influenser”, zautonomizował się i stał się ulubioną formą dostarczania reklam. To nie reklama jest dodatkiem do treści, ale treść jest dodatkiem do potoku reklamowego.

Kiedyś krążył taki żart, że wkrótce Polsat zapowie, że reklamy będą rzadziej przerywane przez filmy. No, więc dożyliśmy czasów w których w zasadzie już nie wiadomo gdzie kończy się zasadnicza treść a zaczyna reklama.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/patoinfluenserzy-piekni-heroldzi-kapitalu/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

To idzie w kierunku starej i znanej już strategii przedstawiania lewicowych postulatów jako "warcholstwa" i psuci "konsensusu". Ponieważ wiadomo, że to nie konserwatyści z frakcji "demokratów" od pierwszego dnia próbują tutaj siać panikę, żeby ugrać realizację swoich prawicowych fantazji, ale znowu te "rozwrzeszczane baby", "elgiebety" i "socjały" psują atmosferę w mieszczańskim salonie i czegoś chcą. A przecież to co proponuje "demokratyczna prawica" to jest kwintesencja rozsądku i oczywistych oczywistości i każdy po prostu powinien to przyjąć i nie dyskutować. A każda osoba to podważająca, to "piąta kolumna PiS". Oczywiście Kosiniak-Kamysz opowiadający androny niczego nie destabilizuje i nie podważa już na starcie.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/utwardzanie-magmy-nowego-konsensusu/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Kurz po wyborach opada, emocje chyba też. Dominatorzy pozostali, ci którzy mieli zostać.

Znajomy zwolennik jednej z partii lewicowych napisał cenną rzecz. Teraz przechodzi do opozycji, żeby rozliczać partię z obietnic. I to jest ze wszech miar słuszna postawa. Najgorsze, co teraz może się zdarzyć, to demobilizacja w oczekiwaniu, że coś zostanie dane, bo ktoś coś obiecał.

A tymczasem trzeba się szykować nie do świętowania, ale walki w każdej kwestii. Już pomijam fakt, że liderką opozycji była partia, która np. przeciwstawiała się ostatnio wzmocnieniu ochrony związkowej. Ale mamy tam w sejmie teraz po stronie dawnej opozycji, dziś już wkrótce rządzącej np. posła Tomczaka, który uważa, że jego największym sukcesem w ubiegłej kadencji było „odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy wprowadzającego aborcję na żądanie”. Tomczak zaliczył zresztą różne partie, był w PiS, był w PO, teraz jest w PSL. Takich Tomczaków tam jest więcej. To że tacy ludzie bez trudu przeskakują z jednej do drugiej świadczy o tym, jak mała odległość ideologiczna jest pomiędzy poszczególnymi partiami.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/wybory-wyborami-walka-trwa/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Obiecałem podsumowanie mojego wystąpienia Krakowie "W obronie małych zwycięstw. Jak zmienić świat bez przejmowania władzy", więc postaram się napisać ogólne wrażenia.

Z mojej perspektywy wydarzenie było bardziej niż udane. Dopisała zarówno frekwencja, sala była pełna, jak i poziom dyskusji. Nie chcę zdradzać zbyt wiele z mojego wystąpienia, ponieważ skoro cieszyło się taką popularnością w Krakowie, myślę o powtórzeniu tego w innych miastach w przyszłości, więc nie chcę psuć suspensu.

Generalnie, jak można się spodziewać, motywem przewodnim był wpływ mniejszych i większych ruchów społecznych na zmianę polityczną, gospodarczą i społeczną. Celowo wybrałem kilka przykładów z historii różnych ruchów społecznych działających w różnych krajach, w różnych okresach i o ich niedocenianym często kluczowym wpływie na poprawę jakości życia rozmaitych grup społecznych. Czasem były to potężne ruchy, a czasami nieduże grupy, które osiągały nieproporcjonalnie wielki względem swojej liczebności sukces. Korzystałem zarówno z własnego doświadczenia, jak i z historii. Wykazywałem w badaniach opinii społecznej na przestrzeni lat, jak najpierw zmieniały się postawy ludzi pod wpływem kampanii i działań grup i ruchów, co dopiero po latach miało dopiero odzwierciedlenie w programach i działaniach partii. Jak przykładowo na homofobicznych partiach lewicowych i prawicowych "magicznie" ruchy społeczne oddolnie wymuszały przekształcenie ich w "czempionki tolerancji", które jakoby walczyły jak lwice "od zawsze" o te postulaty.

Pamięć o tym, jak to ruchy społeczne, współdziałanie ludzi, oddziaływanie na innych na najniższym możliwym poziomie zmieniały świat, z premedytacją jest wymazywana przez rozmaite partie i powiązane z nimi grupy intelektualistów po to, żeby przypisać sobie zwycięstwo i jednocześnie wymazać swoją dawniejszą haniebną postawę.

To tylko jedna z poruszonych kwestii, żeby zobrazować mniej więcej kierunek w jakim szły te rozważania, ale przykładów z rozmaitych obszarów podawałem nieco więcej. W czasie przygotowania do wystąpienia uznałem, że takich procesów jest tak dużo, że może kiedyś warto, żebym napisał coś na ten temat w formie większej pracy. Może nawet książki? Nie wiem, czy to by było przydatne.

Dyskusja, która potem się rozwinęła częściowo dotykała bieżących problemów, niektóre osoby wyrażały rozmaite obawy dotyczące rozrostu postaw skrajnie prawicowych, kryzysu klimatycznego, historii udziału osób z niepełnosprawnościami w ruchach społecznych. Trudno odtworzyć tu tę dyskusję, ale na pewno jest oznaką tego, jak wieloma poważnymi kwestiami, jako osoby uczestniczące w tym spotkaniu, zajmujemy się i z iloma wyzwaniami się zmagamy. Sądzę, że ta grupa ludzi, która była tam obecna jest bardziej dojrzała politycznie i pod względem postaw oraz świadomości "góry lodowej", ku której zmierzamy, niż cała nasza przemądrzała i przygłupia jednocześnie tzw. klasa polityczna razem wzięta, o elitach gospodarczych nawet nie mówiąc.

Po spotkaniu spontanicznie wyłoniła się podgrupa dotycząca kwestii mieszkaniowych i lokatorskich. Odbyłem bardzo ciekawą i intensywną rozmowę z osobami zainteresowanymi tymi kwestiami. Wymieniliśmy się doświadczeniami i strategiami. A także bardzo konkretnymi problemami bieżącymi. Niektóre osoby opowiadały dość smutne historie. Mimo dramatyzmu sytuacji, cieszę się, że była na sali silna grupa zainteresowana tymi kwestiami.

Pojawiała się też kwestia kryzysu klimatycznego, jak naszymi siłami próbować wpływać na to, żebyśmy nie zderzyli się frontalnie z tą górą.

Bardzo cieszy mnie, że było bardzo różnorodne grono. W różnym wieku, o różnych zainteresowaniach, również o mniejszym lub większym doświadczeniu w aktywizmie, bardzo jestem zadowolony, że osoby poruszyły kwestię osób z niepełnosprawnościami, bo to jest kwestia niejednokrotnie pomijana.

Naprawdę, zarówno jakość, jak i zakres tematyczny i rozmaitość doświadczeń była dla mnie pozytywnym doświadczeniem. Tak zróżnicowanego i ciekawego grona dawno na dyskusji nie widziałem, na pewno nie była to rozmowa wyłącznie w zamkniętej, jednorodnej "banieczce".

Oznacza to, coś co mnie podnosi na duchu szczególnie: że osoby czytające moje teksty właśnie takie są - różnorodne, z wielu pokoleń, wielu kontekstów życiowych i społecznych, z wielu ruchów i generalnie ludzie ciekawi świata i nie zasklepiający się w "oczywistych oczywistościach" płynących z mediów. Oznacza to, że docieram właśnie do takich osób do jakich dotrzeć ze swoimi tekstami miałem zamiar. Pod tym względem więc mogę ogłosić "małe zwycięstwo", co oznacza jeszcze większą motywację do działania i pisania.

Chciałbym też pozdrowić osobę, która zadała mi dość osobiste, ale ważne dla mnie pytanie o kontekst klasowy z którego się wywodzę i jak udało mi się przekroczyć te ograniczenia, które i jej i mnie dotyczą. Mam nadzieję, że odpowiedziałem dostatecznie sensownie.

I generalnie dziękuję jeszcze raz wszystkim obecnym, tym z którymi rozmawiałem i z którymi nie udało mi się niestety porozmawiać. Spółdzielni Praktyk Wywrotowych za zorganizowanie wydarzenia i Spółdzielni Ogniwo za zapewnienie miejsca.

Naprawdę, Kraków ma wieli potencjał, jeśli ma takich ludzi. Jest z czego stworzyć nie jedną, ale jeszcze wiele grup i organizacji.

Xavier Woliński

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Kto by pomyślał, że spotkanie ze mną wypełni wcale niemałe Ogniwo w Krakowie.

Dyskusja przednia była! Może napiszę swoją relację potem, a jeśli ktoś chce, może napisać własne wrażenia w komentarzach albo na priv. Nie wiem też czy dość wyczerpująco odpowiedziałem na liczne pytania. A były różnorodne.

Bardzo uradowało mnie spotkanie z wami. Żałuję, że nie mogłem z każdą osobą potem porozmawiać, bo z przyjemnością bym każdą poznał osobiście. Niestety to było przy takiej liczbie niemożliwe.

Mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze spotkanie. Już tęsknię!

Fot. Spółdzielnia Ogniwo

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Ta wczorajsza „debata” nie była wcale żadną debatą.

Każda osoba co najwyżej wygłosiła fragment partyjnego programu i sukces, jeśli przy tym się nie pomyliła. Zero wyzwania i dyskusji. Sporadyczne wymiany zdań były na poziomie personalnych przytyków ze szkoły podstawowej: „banda rudego”, „nie wiem, co panu tam nalali do szklanki, jakiś pan pobudzony i agresywny”. Dramat i raczej przypomnienie o poziomie polityków niż cokolwiek innego.

Emocjonowało to głównie publicystów i partyjny aktyw z Twittera. Oczywiście każdy uznał, że jego reprezentant czy reprezentantka „wygrał” tę galową imprezę szkolną. Za sukces uznawano, że ktoś w ogóle składnie był w stanie te oficjałki wygłosić.

https://wolnelewo.pl/niedebata/

wolnelewo, to journalism Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

„Talibowie chcą podbić Jerozolimę! Domagają się od ościennych krajów otwarcia dla nich korytarzy!” Taki oto news zobaczyłem w jednym z polskich mediów. Wydał mi się od razu tak absurdalny, że postanowiłem go sprawdzić. Ot, taki losowo wybrany news, żeby sprawdzić na ile żyjemy w wymyślonej w mediach rzeczywistości.

Okazało się, że większość mediów przepisała ten sensacyjny „fakt medialny” z… twitterowego konta Visegrad24 już wcześniej oskarżanego o produkowanie nie do końca zgodnych z rzeczywistością pseudoinformacji (w internecie jest trochę tekstów o tym koncie).

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/pseudoinformacje-namalowane-w-paincie/

wolnelewo, to journalism Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

W orlenowskich mediach internetowych mamy prawdziwe delikatesy propagandy wyborczej. Na każdej stronie lokalnej jest specjalna ramka wyborcza z której dowiadujemy się, że władza jest dobra, a opozycja się ośmiesza.

Przykładowo możemy poczytać na stronie Dziennika Zachodniego, że Morawiecki zjadł śniadanie z młodym małżeństwem w Tychach, a w Mysłowicach odwiedził muzeum pożarnictwa i dowiedział się od tamtejszego prezydenta, że „Całe Mysłowice będą na niego głosować”. Natomiast w Ślemieniu przypomniał o kampanii profrekwencyjnej. „Gminy, które pochwalą się najwyższą frekwencją, otrzymają milion złotych” – czytamy. Tu chyba opozycja powinna pochwalić, bo wszystkie partie przecież mówią, że trzeba koniecznie głosować.

Natomiast Jarosław Kaczyński przyjechał do Łodzi i gadał jakieś bzdury o migrantach na konwencji wojewódzkiej PiS. Na czerwonym pasku dowiadujemy się też, że „Minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk i minister ds. Samorządu Terytorialnego Włodzimierz Tomaszewski spotkali się na stadionie Orła z prezesem klubu Orzeł Witoldem Skrzydlewskim”. Fascynujące, na pewno wygenerują miliony klików tego rodzaju oficjałki.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/rzadowy-agitprop/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Wysłanie liberałki Joanny Scheuring-Wielgus jako reprezentantki partyjnej Lewicy na kluczową debatę w TVP, to tylko symptom choroby toczącej parlamentarną Lewicę nie tylko w Polsce. Dla mnie to żadne zaskoczenie.

Lata temu napisałem, że jeśli Lewica chciałaby autentycznie zatrzeć koszmary z czasów jej rządów w czasie transformacji i odzyskać utracone poparcie na prowincji czy wśród klasy pracującej, musiałaby pokajać się, spokornieć i wykonać ciężką robotę u podstaw. I nie popełnić żadnego błędu. Musiałby być krew, łzy i gryzienie gleby. Nie, nie wystarczy napisanie sobie ładnego programu o „usługach publicznych” i lekkie odmłodzenie kadry. Tu nie o programy chodzi, ani ładne buzie, ani płomienne przemowy i nawet ładne zdjęcie ze strajku. Chodzi o utraconą wiarygodność, którą jest bardzo, bardzo trudno odzyskać.

Jeśli przez lata kijem się odpędzało od siebie tych „prowincjuszy”, to ciężko teraz przekonać ludzi, że już się „naprostowało”. Nie wystarczy absolutne przekonanie działaczy i działaczek, że to jest superpartia i ciągłe pouczania jak lud nie rozumie, że Lewica jest jego zbawicielką.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/liberalowie-z-lewicy/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Jeśli sądzicie, że cyrk pod nazwą „trzeba odsunąć PiS od władzy, a więc wszystko temu trzeba podporządkować” skończy się po wyborach i zaczną się te „konkrety”, to wielu się rozczaruje. Jeśli wygra opozycja, zacznie się nowa odsłona tego cyrku pod hasłem „nie wolno dopuścić do powrotu PiS do władzy i wszystko trzeba temu podporządkować”.

Oczywiście „wszystko” nigdy nie będzie oznaczać poświęcenia interesów tych u władzy, tylko interesów innych ludzi. I tak jak teraz libkowe „autorytety medialne i moralne” potrafią przymykać oko na obrzydliwą, rasistowską kampanię wyborczą PO w kwestii migracji w której ściga się z PiS na to, kto bardziej postraszy ludzi, tak będą przymykać nawet jeszcze bardziej później.

Jak pisałem wcześniej, to co mnie bardzo niepokoi to poziom demobilizacji społecznej, która zazwyczaj zaczyna się przed wyborami, a potem trwa dalej, kiedy już „słuszni” wygrali. A tymczasem niemal żadna z ważnych dla nas spraw nie przejdzie gładko i prosto przez przyszły parlament. O większość rzeczy trzeba będzie się szarpać. Wszystko jedno, czy będzie chodziło o migracje, o prawa osób LGBTQ+, o prawa pracownicze czy lokatorskie, o kryzys klimatyczny. Układ będzie wisiał na włosku centrowych konserwatystów i energia będzie szła na to, żeby się nie wywrócił.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/walka-nie-skonczy-sie-po-wyborach/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

„Przez większość tego czasu Dmytro był notorycznie duszony, kilkukrotnie uderzony pięścią w twarz, kłuty, a następnie dociskany policyjną pałką” – do sprawy zakatowania przez wrocławską policję kolejnej osoby wraca dziennikarz Jacek Harłukowicz w Onecie, który dotarł do nagrań z monitoringu. To, co zobaczył, to 40 minut regularnego znęcania się.

Nagranie podważa wersję policjantów o tym, jakoby zamordowany był agresywny, że miał rozbić głową szybę w autobusie. Niczego takiego nie rejestruje monitoring w pojeździe do którego także dotarł dziennikarz.

W 2021 roku, robotnik budowlany, migrant z Ukrainy, wracał nieco pijany z pracy. Koledzy uznali, że jest na tyle kontaktowy, że poradzi sobie sam z powrotem do domu. I to był błąd, bo zamiast do swojej partnerki trafił na salę tortur w „wytrzeźwiałce”.

Cały komentarz do sprawy:
https://wolnelewo.pl/kto-obroni-nas-przed-policjantem/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

W sobotę brałem udział w arcyciekawej dyskusji „Czy po PiS też będą represje?”. Zorganizował ją niezastąpiony kolektyw antyrepresyjny Szpila. Wiele osób z Warszawy na pewno pisało sobie podczas protestów numer telefonu do nich na rękach w ostatnich latach i niejedną osobę uratowały z opresji.

A więc osoby z kolektywu zadały prowokacyjne pytanie, czy w ogóle będą jeszcze potrzebne, skoro zwolennicy ewentualnej przyszłej koalicji rządzącej obiecują nam tu rajskie ogrody oraz miód i mleko w rzekach? No więc opinia zarówno dyskutantek, jak i sali była jednoznaczna – Szpila niestety będzie jeszcze długo niezbędna.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/czy-po-rzadach-pis-takze-beda-represje/

wolnelewo,
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

@Viki
należysz więc do tych uprzywilejowanych.

wolnelewo, (edited )
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

@Viki
naprawdę, zajmuję się tematem represji trochę dłużej niż jeden rząd i i tym, że ich nie było, może pisać ktoś, kto żył w jakiejś uprzywilejowanej bańce. polecam zresztą lekturę tekstu.

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Wielki narodowy marsz, wielki lider, wielki Tusk. Tak mniej więcej to wygląda w głównych libkowych mediach.

W Faktach dominujący, pokazywany od dołu niczym pomnik, na zmianę z wielką biało-czerwoną flagą z tłumem w tle. Ten obraz ma się utrwalić w głowach ludzi i dać im do zrozumienia, kto tu jest szefem i jaka partia jest dominantą na tym biegunie sceny politycznej.

To, co uderzało to praktycznie brak treści w głównym przemówieniu, poza narodowym przekazem o Polsce, Polakach i miłości do narodu. Tak tworzy się pusty, beztreściowy worek do którego ludzie mają wrzucać swoje marzenia i oczekiwania, a potem politycy go zawiążą i wrzucą do politycznego bagna. Mobilizowanie pustosłowiem, żeby dać im carte blanche, a oni już się potem zastanowią jakie „sprawy” ewentualnie zrealizują. Albo nie.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/marsz-dominatora/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Wczoraj wreszcie mogłem być na legendarnej warszawskiej Manifie, zawsze uczestniczyłem jedynie w tej wrocławskiej. Wspaniałe osoby organizujące ewidentnie włożyły mnóstwo wysiłku w organizację.

Były poruszające wystąpienia, w tym także Joanny z Krakowa, która poczuła się wykorzystana przez libków, którzy organizują dzisiaj marsz kultu swoich samców alfa. Jak pamiętamy, ogłaszali go w reakcji na to, co policja zrobiła kobiecie, ale jakoś i o niej i o sprawie aborcji zapomnieli.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/nie-skladajmy-parasolek/

wolnelewo,
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

@alicecrux ja jestem z Wrocławia i wiedziałem o tym. A poza tym co za różnica, czy ta czy inna. Liczy się sprawa.

wolnelewo, to journalism Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Kampania to taki czas, kiedy spadają rozmaite maski „obiektywizmu” mediów.

Jak wiecie lubię analizować dyskurs medialny, bo to on przecież w ogromnym stopniu wpływa na to, jak wygląda scena polityczna. Wczoraj wywołałem pewne zamieszanie na Twitterze wrzucając zdjęcie okładek Newsweeka i Polityki. Na jednej Tusk, na drugiej Trzaskowski.

Z ciekawości zerknąłem co tam w Faktach TVN pokazują. Tusk o aferze wizowej dwukrotnie pokazany w materiale, po wizach, wielkie zdjęcie Tuska w tle i cały, długi materiał o tym, jak bardzo koniecznym jest, żeby iść na 1 października na marsz Umiłowanego Przywódcy. Trzaskowski też oczywiście jest i namawia. Kolenda-Zaleska: „Sieć zalały zdjęcia kandydatów Platformy Obywatelskiej z wezwaniem na marsz miliona serc”.

Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha z PO: „Kto wie, czy to nie jest najważniejsza demonstracja w Polsce po 1989 roku”. Najważniejsza, ale dla kogo? Ani słowa o największych demonstracjach w historii Polski, czyli tych w sprawie aborcji. Ani słowa o tym, co było pretekstem do ogłoszenia marszy, czyli kwestia liberalizacji ustawy aborcyjnej. Miał być rzekomo marsz w obronie takich prześladowanych przez państwo kobiet, jak pani Joanna o której już chyba libkowa masa zapomniała. Liczy się tylko Wódz, jego delfin i jakaś bezładna paplanina i ogólnikowe hasła o „godności”.

W obecnej pseudodemokracji liczy się masa, kasa i kiełbasa wyborcza. Tak jak na tzw. „wolnym rynku” w gospodarce, ściemą jest, że taką samą pozycję startową w konkurencji ma mała firemka i wielka korpo, tak ściemą jest, że w polityce mamy do czynienia z „wolnym rynkiem” partii i niech ta z najlepszym programem wygra.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/symulacja-w-bipolarze/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Od dłuższego czasu obserwuję wykresy globalnych temperatur oraz innych wskaźników i to jest prawdziwa groza, przy której nasze przepychanki polityczne to jest przedszkole.

„Nawet przy rosnącym El Niño tempo i poziom wzrostu, jaki zaobserwowaliśmy w tym roku, są dość szokujące”, alarmuje Robert Rohde, fizyk z Berkeley zajmujący się analizą danych klimatycznych.

„Powiedzieć, że temperatury są wyjątkowo wysokie obecnie na świecie, to nic nie powiedzieć. Wzrosty są większe niż to, czego wcześniej doświadczyliśmy, i to z „górką” – wtóruje mu klimatolog Zeke Hausfather.

Rośnie także temperatura oceanów oraz ilość energii wewnętrznej w oceanach. Rosną emisje związane ze spalaniem paliw w międzynarodowym transporcie lotniczym i morskim, których poziom już teraz jest gigantyczny. Rośne średnia globalna koncentracja metanu. Za to następuje spadek masy lądolodu. I tak dalej… mógłbym wymieniać kolejne przekroczenia stanów alarmowych jeszcze długo.

Jedno jest pewne, ten gatunek wciąż sobie nie radzi z kryzysem klimatycznym i patrząc na to, co się dzieje, czyli kosmetyczne zmiany, albo przerzucanie kosztów zmian na najbiedniejszych, prognozy są raczej niewesołe.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/najcieplejsze-lato-w-historii/

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

Generalnie Wrocław, który przez lata był jasnym miejscem aktywizmu w tym kraju, ma od dawna problem z chwaleniem się tymi działaniami. Nie po to, żeby wyłącznie pękać z dumy, ale żeby jeszcze bardziej inspirować inne osoby.

Oglądaliśmy i oglądałyśmy starem ulotki i plakaty, stare zdjęcia, gdzie wszyscy jeszcze byli młodzi i piękni, a dziś są już tylko piękni. A także stare filmy, bo mieliśmy tu też projekty dokumentacyjne. Ale zawsze w końcu gdzieś to ginie w odmętach internetu, spalonych serwerów i zwykłej niepamięci.

To jest dość smutne, ponieważ bez zachowania ciągłości pamięci ruchów społecznych, kolejne pokolenia próbują wyważać otwarte drzwi, zamiast uczyć się na sukcesach i błędach poprzedniczek. Dlatego podobno powstaje tutaj inicjatywa archiwizowania tych materiałów z przeszłości.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/opowiadajmy-sobie-historie-ruchow/

wolnelewo,
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

@dzwiedziu

podobno taka powstaje.

wolnelewo, to random Polish
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

W Łodzi radni POPiS-u "zdekomunizowali" Ludwika Waryńskiego, jako patrona jednej ze szkół. Najwyraźniej niewybaczalną przewiną tego człowieka było to, że walczył o sprawę wyzwolenia robotników. Już raz był zesłany na zapomnienie i katorgę. Przez carat. Zmarł na gruźlicę w rosyjskiej twierdzy w 1889 roku w wieku zaledwie 33 lat. Wisienką na torcie jest to, że za "dekomunizacją" robotniczego bohatera zagłosował radny Nowej Lewicy, a drugi wstrzymał się od głosu.

Jedną z propozycji nowego patrona byli "Fabrykanci łódzcy"...

Niemniej jednak widać na przykładzie Łodzi czy Wrocławia, że współpraca POPiS kwitnie w kwestii walki z wrażymi względem prawicy ideologiami i postaciami. Nawet jeśli umarli dziesiątki lat przed powstaniem ZSRR. Za to, jak pisałem w innym tekście, wspólnie stawiają pomnik wyklętym w centrum Wrocławia za trzy miliony. Przywrócić ukradzionego pracownikom placu 1 Maja też nie mają zamiaru.

W sprawie Waryńskiego ciekawe jest uzasadnienie IPN: "„Istnieje poważna wątpliwość, czy poglądy prezentowane przez Ludwika Waryńskiego odpowiadają wartościom współczesnego społeczeństwa obywatelskiego oraz potrzebie przekazywania uczniom postaw patriotycznych".

Tak jest! Nie wiadomo, czy sprawa walki o prawa pracownicze, o wyzwolenie z wyzysku i zakończenia procederu gnębienia robotników, co akurat w Łodzi było stosowane na masową skalę, "odpowiada wartościom współczesnego społeczeństwa". Ponieważ we współczesnym społeczeństwie polskim wydarto pracownikom najemnym wszystko. Historię, zniszczono ruch związkowy wiążąc go z partyjniactwem i układami we władzach, a nawet język, którym można by opisać sytuację pracowników.

Cały tekst:
https://wolnelewo.pl/likwidacja-lewicy-trwa/

Popularzy, to random Polish
@Popularzy@kolektiva.social avatar
wolnelewo,
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

@Popularzy @harce

Ale co w tym jest wyjątkowego? Jak Syriza powstała to napisalem tekst, że ich dojście do władzy będzie końcem tej partii i przejcie ewolucję taką samą jak przeszedł PASOK i partie socjaldemokratyczne innych krajów.

Jest ciągłe złudzenie na tzw. lewicy że potrafi lepiej zarządzać kapitalizmem, a potem kapitalizm im pokazuje miejsce w szeregu. To się odtwarza na nowo w każdym pokoleniu, tylko zmieniają się nazwy partii i kolory flag.

wolnelewo,
@wolnelewo@kolektiva.social avatar

@Popularzy @harce

Jak wygrał Mitterrand we Francji po raz pierwszy od dawna socjalistyczny prezydent, to ludziom odjebało ze szczęścia i wyszli na ulice Paryża z czerwonymi flagami śpiewając Międzynarodówkę. Jak to się skończyło to polecam poczytać, jeśli ktoś nie zna tej historii.

I tak mielą kolejne pokolenia te żarna.

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • provamag3
  • cisconetworking
  • DreamBathrooms
  • mdbf
  • tacticalgear
  • ngwrru68w68
  • magazineikmin
  • thenastyranch
  • InstantRegret
  • Youngstown
  • slotface
  • everett
  • kavyap
  • cubers
  • JUstTest
  • Durango
  • ethstaker
  • GTA5RPClips
  • osvaldo12
  • khanakhh
  • rosin
  • normalnudes
  • tester
  • megavids
  • Leos
  • modclub
  • anitta
  • lostlight
  • All magazines