@mason@f-t.net.pl
@mason@f-t.net.pl avatar

mason

@mason@f-t.net.pl

Profil osobisty, w zasadzie bez jakiejś jednej określonej tematyki, więc będzie tu misz masz różnych moich zainteresowań. Fantastyka, gry komputerowe, literatura, fotografia, czasem trochę polityki.

Swoje zdjęcia wrzucam na Pixelfeda, tutaj tylko z rzadka je repostuję, żeby nie zasypywać "walla" fotami.

Jeśli chcesz mnie obserwować - proszę bardzo, ale ostrzegam, że nie daję "follow za follow".

This profile is from a federated server and may be incomplete. Browse more on the original instance.

m0bi13, to random Polish
@m0bi13@pol.social avatar

Za: @mastodonmigration

"WAŻNE. Polityka Threads polega na gromadzeniu i wykorzystywaniu danych osobowych użytkowników Fediverse bez ich wyraźnej zgody.

Teraz jest bardzo dobry moment na zapoznanie się z Warunkami użytkowania Threads (https://terms.threads.com/terms-of-use) i uzupełniającą politykę prywatności (https://help.instagram.com/515230437301944).

Zauważ, że śledząc użytkownika Threads lub odpowiadając na jego post, Meta twierdzi, że ma prawo do Twoich danych osobowych.

A co według nich zrobią z Twoimi danymi? Dostarczą ci "usługi biznesowe (w tym reklamy)"."

Źródło (w tym linki do dokumentów) [EN]:
https://mastodon.online/@mastodonmigration/111585528118111249

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

Podejrzewam, że temu będą przyglądać się mądrzejsze głowy niż moja, więc... się wypowiem :)

Wydaje mi się, że nawet w amerykańskim prawie nie obroni się przetwarzanie naszych danych wykraczające poza zakres, w jakim są one przetwarzane przez jakiekolwiek serwery Federacji.

O ile obserwowanie jakiegoś profilu tam można jeszcze podpiąć pod regulamin Threadss (choć on chyba powinien się wtedy jakoś najpierw wyświetlić do zaakceptowania), to już moim zdaniem w żaden sposób nie przeskoczą ewentualnego zakazu tworzenia naszego profilu (w sensie zbierania danych o nas, Federatów) na podstawie polubień, polubień repostów, repostów, odpowiedzi, itd.

Tak więc pytanie brzmi nie - czy mają prawo nas śledzić? tylko - czy będą przestrzegali prawa anonimizując dane i kto oraz w jaki sposób będzie kontrolował tego przestrzegania?

@wariat @emill1984 @m0bi13 @mastodonmigration

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@wariat - dla mnie najważniejsze jest jedno - ten regulamin dopiero zostanie doprecyzowany, więc nie mamy co panikować, choć szum wokół sprawy jest dobry, bo to nie pozwoli Mecie przemycić niektórych zapisów.

Szczegóły są już powyżej mojej poprzeczki rozumienia prawa, więc wczytywanie się i porównywanie regulaminów, które i tak zostaną zmienione, pozostawiam prawnikom i ciekawskim pasjonatom.

Martwi mnie natomiast ogłoszenie, że część adminów Federacji będzie blokować serwery federujące z Threads.

W przypadku instancji takich jak moja to może oznaczać konieczność podjęcia decyzji na której społeczności bardziej mi zależy, a wybór ten będzie tym mniej oczywisty, im więcej znajomych będzie używać Threads.

@emill1984 @m0bi13 @mastodonmigration

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@wariat - tak... ale nie. Jeśli inni admini będą blokować Threads, to ich sprawa, natomiast jeśli będą blokować mój serwer, bo ja nie blokuję Mety, to sprawa przestaje być tak prosta. To oznacza uwalenie komunikacji pomiędzy mną, obserwowanymi przeze mnie i obserwującymi mnie. Ci użytkownicy mogą założyć konta gdzie indziej, ja też mogę założyć też gdzie indziej, tylko... będziemy mieli do czynienia z efektem FB, Twittera, itp.tylko w drugą stronę, choć oczywiście na mniejszą skalę. Ludzie z dużych instancji nie uciekną, bo "wszyscy" siedzą na dużych instancjach i tam mają już stworzone sieci społecznościowe.

@emill1984 @m0bi13 @mastodonmigration

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@wariat - ludzie tutaj mają nieco większą świadomość, ale pytanie - ilu z nich rzeczywiście będzie chciało uciec po takim numerze?

Trzeba byłoby zbadać, jak duża grupa ludzi tutaj oczekuje federowania się z Threads i kiedy dla adminów danej instancji malejąca liczba użytkowników zacznie być zauważalna?

Bo obawiam się, że jakaś spora część użytkowników nie odejdzie z danej instancji, tylko stworzy nowe konto gdzie indziej i będzie używać dwóch.

Dla adminów zauważalne i zmuszające do ewentualnego działania mogłoby być jeszcze chyba to, że dana instancja "wszędzie" byłaby wskazywana jako niefederująca z Threads (coś jak z aferą, że chyba Dziesiątki były blokowane kiedyś).

@emill1984 @m0bi13 @mastodonmigration

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@m0bi13 - przesadzone w tym sensie, że deliberujemy nad tym, co się mogłoby stać tak, jakby już się działo.

Zaś jeśli o pilnowaniu Threads mowa, jeśli obawiamy się, że Meta może skutecznie zdestabilizować i/lub wykorzystać Federację, to znaczy jedno - należy w pierwszej kolejności pomyśleć o załataniu "dziury" jaka jest w protokole, bo jeśli Meta może to zrobić, to może zrobić to każdy.

@wariat @emill1984

m0bi13, to random Polish
@m0bi13@pol.social avatar

Wuja mocno się rozwodził w swoim wystąpieniu o wigilii. Zgodzie, wspólnocie i "to myśmy tego dokonali, nie wy".

Obawiam się, że będzie na tej wigilii karpiem.

Chciałbym się mylić, ale nie znajduję racjonalnych przesłanek, by tym razem strony koalicji zachowały podmiotowość, pozwalającą realizować przynajmniej część najważniejszych postulatów ze swojego programu.

Nie wstałem i nie klaskałem. Razemki też nie. Chyba dopiero przy hymnie.

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

To nie to, że Polacy nie lubią lewicy, Polacy nie lubią nikogo.

@kalisz79 @melano @marventh @m0bi13 @miklo @olgamatna

m0bi13, to random Polish
@m0bi13@pol.social avatar

W Polsce przyjęło się, że wszystko, co nie jest libertariańską walką jednostki w dżungli o swoje, jest komunizmem.

Dlatego nie mamy ładnych, europejskich, skandynawskich rzeczy.

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@m0bi13 @74 - widzimy. I wszystko fajnie, chcielibyśmy, ale to LGBT+... Nie wiadomo czy wraz z przyjmowaniem ładnych, europejskich rzeczy, nasze dzieci się tym nie zarażą!

m0bi13, to threads Polish
@m0bi13@pol.social avatar

Pytania:

Meta wprowadzi Threats do Europy?

A do Fediverse?

A jak do fedi a UE nie, to banujemy jako europejskie instancje?

A jak i do fedi i do UE to co?

Wpuści ruch z Fedi do Threats w 100% czy jak zwykle tylko wybrane?

Zaśmieci Fedi spamem?

Będziecie obserwować profile z Threats?

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@m0bi13 - u mnie wygląda to tak, że nie zamierzam blokować platformy, o ile nie będzie wywijać numerów typu przeplatanie wpisów obserwowanych osób reklamami.

Mam trochę obaw o ewentualne ryzyko próby uwalenia federacji, żeby potem pozostać monopolistą, ale sumarycznie jestem optymistą.

Smootnyclown, to ksiazki Polish
@Smootnyclown@mastodon.social avatar

Drogie i drodzy, poproszono mnie o podrzucenie jakiegoś tytułu książki, którą chciałbym dostać na święta. Więc, czy możecie polecic coś z non-fiction? Mogą być nowości (raczej nie śledzę), ale jeśli macie w głowie coś wartego polecenia, choć nie jest nowością, to piszcie śmiało.

Preferowane kategorie: historia, filozofia, polityka, socjologia, nauka. Kolejność przypadkowa.

Oznaczam @ksiazki dla buzzu:)

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

Jeśli to na prezent, to mogę polecić "Antologia 100/XX. Antologia polskiego reportażu XX wieku". Dwa tomy "nominalne" i jeden dodany.

Ciekawy przekrój przez historię reportażu, a fajny pomysł na prezent, bo to są dwie "cegły" i jedna mniejsza.

@Smootnyclown @ksiazki

m0bi13, to journalism Polish
@m0bi13@pol.social avatar

📰 "„Czy jesteśmy gotowi pomyśleć o tym, że Dwójka będzie pisowska? Jeżeli nie, to oni po dojściu do władzy, a to się stanie, zabiorą sobie znowu wszystko” – dodał.
(...)
Politycy do parlamentu, dziennikarze do mediów. Ten podział jest banalnie prosty. Jeśli tak podzielimy się państwem i zbudujemy silne, jakościowe media publiczne, to nie będą one tak łatwym łupem przy okazji każdych wyborów.
A politycy sobie poradzą. Już teraz obrady Sejmu trendują w sieci, jego kanał na YouTubie dobija do 400 tysięcy subskrybentów. Za stówkę należy się srebrny przycisk i Centrum Informacyjne Sejmu wystąpiło o przyznanie go. Jak ktoś nie lubi wspierać wielkich platform swoimi klikami, to przypominam, że mamy też TVParlament."

Całość:
https://krytykapolityczna.pl/kraj/politycy-do-parlamentu-dziennikarze-do-mediow/?utm_source=fediwersum&utm_medium=polsocial&utm_content=textlink

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@m0bi13 - moim zdaniem media publiczne zawsze będą łakomym kąskiem dla polityków i jedynym dobrym rozwiązaniem jest ich likwidacja, z pozostawieniem tylko jednej stacji w stylu, w jakim teoretycznie powinna działać TVP Info.

Cała reszta pieniędzy powinna iść w formie dotowania określonych celów (np. za pomocą przetargów), oczywiście rozliczania ich i wymuszania udostępniania publicznie za darmo (od razu, albo po określonym czasie).

kasika, to ksiazki Polish
@kasika@101010.pl avatar

Na bookstagramie pełno już zestawień najlepszych książek tego roku. Pierwszy raz wczoraj napisałam, jak bardzo mnie to nie obchodzi (odświeżające).

A tu dziś, tak przy czwartku, postanowiłam zapytać o to, o Wasze ulubione książki - ale żeby nie było za łatwo, to warunek jest taki, że mają być starsze niż sto lat. Polećmy sobie jakieś fajne starocie! Ja polecam Noc i dzień Virginii Woolf (1919).

Nitko, leć! @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@kasika - u mnie zdecydowanie na pierwszym miejscu "Podróże do wielu odległych narodów świata" Swifta (tylko w wersji dla dorosłych, a nie tej przystosowanej dla dzieci, którą znamy jako "Podróże Guliwera").

@ksiazki

kukrak, to ksiazki Polish
@kukrak@pol.social avatar
mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

Ja jestem zdecydowanie przeciwny "instytuowaniu" tej funkcji, ale to wynika też z mojego światopoglądu.

Nie podoba mi się niepotrzebne zmienianie znaczeń słów, które sprowadza się tylko np. do formy ucieczki przed pejoratywnością lub "wykreślenia" ze słownika i zastąpienia ich innymi.

Ot, choćby "gruby". Jeśli autor uznał, że jakiś bohater jest gruby i napisze to wprost, to oznacza, że taką właśnie jest dana postać. Zmiana tego opisu na "olbrzymi" to po prostu przekłamanie.

Jeśli w znaczenie słowa "olbrzymi" zaczniemy wrzucać także "gruby", to za jakiś czas staniemy przed dylematem jak nazwać ludzi olbrzymich, którzy nie są grubymi, żeby ich nie urazić?

Każda taka zmiana będzie pociągać za sobą szereg innych i będzie rodzić kolejne problemy i niekończącą się konieczność kolejnych korekt. Po co?

@kukrak @ksiazki

SceNtriC, to fantasy Polish
@SceNtriC@101010.pl avatar

Styl Neila Gaimana jest niepodrabialny - nie znam drugiego autora, który by go kopiował (więc pewnie po prostu mało wiem). I co prawda jakoś nigdy nie ekscytuję się, gdy przede mną jest jego książka, ale mimo wszystko zawsze jestem oczarowany po lekturze, bo ten pisarz potrafi tworzyć genialne światy, a raczej rzeczywistość. Często lepszą od bohaterów, ale za to dochodzi do tego dobra, baśniowa historia na granicy światów.

No dobry jest, co Wam poradzę.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/nigdziebadz/opinia/80088256

@ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

A ja Wam powiem, że odkąd kompletnie przestałem się przejmować tym, że czegoś nie przeczytałem do końca, mam więcej czasu na czytanie tego, co mi się podoba :D

Zaś co do ilości stron/ilości książek - tu też jestem ewenementem, bo czytam wtedy, kiedy mi się zechce :-)

@Mateusz @SceNtriC @ksiazki

rdarmila, to ksiazki Polish
@rdarmila@101010.pl avatar

Co jakiś czas ktoś wyjeżdża, że przecież piracąc pomaga autorom, bo zwiększa ich popularność. Tyle, że zapomina zapytać autorów, co o tym myślą.

Małgosia @ithilhin coś nas ostatnio na mastodonie nie odwiedza...

@ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@deshipu - pomnik to forma rzeźby. Można te rzeźby wystawiać w zamkniętych galeriach za pieniądze. Autor ma wybór, na jakich zasadach chce udostępniać swoje dzieło. Tak samo jest w przypadku książki. Jeśli autor chce, może udostępnić ją zupełnie za darmo.

Po wydaniu książki, ta nie staje się własnością wydawcy. Zazwyczaj praktykuje się formę zaliczek i procentów od sprzedaży, więc sprawa kto podejmuje ryzyko i kto zarabia, nie jest taka oczywista.

Mnie interesuje odpowiedź na pytanie, dlaczego odbierać autorowi możliwość decydowania o własnym dziele?

A jeśli już mu to odbieramy, to w jaki sposób mu to zrekompensować?

Dlatego np. uważam, że świetnym rozwiązaniem są np. tantiemy za wypożyczenia z bibliotek.

Nie widzę natomiast łatwego rozwiązania dla piractwa i serwisów typu Chomikuj, choć można powiedzieć, że dla społeczeństwa spełniają one podobną funkcję jak biblioteki.

@flamenco108 @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@deshipu - pomniki stawia się po to, żeby ludzie je oglądali, autor podpisując umowę ma tego świadomość i się na to zgadza, więc nikt mu tych praw nie odbiera.

Jakiś czas temu widziałem muzeum pomników, gdzie żeby obejrzeć dzieła, trzeba było zapłacić. W przypadku tworzenia pomników na potrzeby podobnych muzeów, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby autor w umowie zastrzegł procenty od sprzedaży biletów i są tacy, którzy to robią.

Nikt Cię nie ochrzani za patrzenie na pomnik przez otwarte drzwi galerii, ale jeśli zechcesz wejść do tej galerii bez płacenia lub wejdziesz i następnie spróbujesz wystawić gdzieś kopię tego pomnika, możesz już mieć problemy.

Wspominasz o wydawcy, oni ponoszą koszty i ryzyko. Muszą opłacić pracowników (grafików, redaktorów, korektorów, obsługę prawną, księgowych, pracowników biurowych, osoby zajmujące się stronami www), do tego dochodzą koszty utrzymania serwerów, drukarnie, reklamy, itd.

Średni nakład (nakład, a nie sprzedaż) w Polsce to 2,5 tysiąca egzemplarzy. Czyli przyjmując 100% sprzedaży i cenę 50 złotych za książkę, to daje 125 tysięcy złotych. Niby dużo, ale jak odliczysz podatki i pozostałe koszty, nie robi się już tak wesoło.

Wybór, żeby nie publikować autor ma zawsze, tylko czy zależy nam na świecie, gdzie jedyną literaturą jest ta, która powstaje "za darmo"?

Wystarczy spojrzeć na jakość książek wydawanych w selfpublishingu, gdzie koszty "produkcji" masz w teorii ścięte, ale w praktyce przejmowane są one przez autorów, którzy muszą wtedy samodzielnie zajmować się wieloma aspektami. Więc nawet jeśli nie ponoszą kosztów finansowych, to czas ich pracy też należałoby wycenić.

@flamenco108 @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@deshipu - to tylko jedna z możliwości. Każdy autor może mieć swój powód, żeby napisać książkę.

@flamenco108 @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@deshipu - ale przecież barista może sobie tak zadecydować. Ty masz prawo nie kupić tego, bo uznasz za głupie, ale to nie daje Ci prawa wypicia i niepłacenia :)

Problem z twórczością artystyczną jest taki, że to do ludzi nie dociera, że to jest zwykły produkt ludzkiej działalności. Wyróżniają go tylko dwie rzeczy:

  1. niematerialność
  2. to, że był i jest traktowany jako dobro istotne dla (rozwoju) społeczeństwa.

Z drugiego punktu wynika jedno - prawa autorów są ograniczane wyjątkami pozwalającymi na korzystanie z tych dzieł bezpłatnie, natomiast w przepisach próbuje pogodzić się to, żeby dozwolony użytek nie wykraczał poza pewne ramy.

@seachdamh @flamenco108 @rdarmila @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@deshipu - akurat w tym przypadku może, bo prawo mu tego nie zabrania.

Problematyczne może być określenie po jakim czasie kawa znika z organizmu i tutaj trzeba byłoby trochę kluczyć ze względu na zbieranie danych medycznych, itp.

@seachdamh @flamenco108 @rdarmila @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@deshipu - te dodatkowe obowiązki to przecież nie jest zakaz.

Ale pozwolę sobie zakończyć ten wątek, bo wchodzimy w dywagacje odbiegające od tematu :)

@seachdamh @flamenco108 @rdarmila @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@flamenco108 - akurat opłatę reprograficzną ja uważam za bardzo złe rozwiązanie. Moim zdaniem nie ma ono nic wspólnego z ochroną praw autorskich.

To jest forma podatku mająca na celu utrzymanie instytucji, które w teorii mają chronić praw.

To rozwiązanie nie podoba mi się z tego powodu, że pieniądze z opłaty nie wędrują sprawiedliwie do twórców.

W przypadku bibliotek konkretni autorzy otrzymują zyski jeśli ich książki ktoś wypożycza. W przypadku opłaty reprograficznej pieniądze wędrują do instytucji, która w najlepszym przypadku dzieli te pieniądze między swoich członków.

Uważam to za złe rozwiązanie, bo członkiem tych instytucji nie może zostać dowolny twórca (np. ZPAF wymaga poręczenia dwóch członków ZPAF lub zasług w dziedzinie fotografii, następnie komisja ocenia czy dany artysta zasługuje na przyjęcie go).

To oznacza, że ja publikując zdjęcia od 20 lat nie mogę liczyć na udział w podziale zysków, mimo że można wskazać dowody, że moje zdjęcia służą ludziom, którzy je kopiują, nieraz łamiąc moje prawa w postaci usuwania znaków wodnych, itp.

Opłata z bibliotek pozwala mi jako tłumaczowi lub pisarzowi na wysłanie zgłoszenia, że mam prawa do danych tytułów i otrzymam wynagrodzenie niezależnie od tego czy należę do jakiegoś związku czy nie.

@rdarmila @deshipu @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@wariat - w innym wpisie napisałem, że opłatę reprograficzną uważam za idiotyzm.

Natomiast nie zgodzę się, że autorów w konia robią wydawcy, bo to moim zdaniem jest niesprawiedliwym nadużyciem, choć nie twierdzę, że tak się nie zdarza. Wydawca to nic innego jak zwykły pracodawca, właściciel firmy, który ponosi także koszty.

Zgadzam się, że wielkie koncerny nadużywają praw i usiłują wpływać na rządy, żeby te prawa zmieniać na ich korzyść i to powinno być prostowane i karalne.

Natomiast czy przepisy nie nadążają za zmieniającymi się realiami? Tu od jakiegoś czasu nie jestem aż tak pewien, przynajmniej w przypadku książek. Mamy dozwolony użytek, który jest dosyć szeroko zakreślony. Nikt nie ściga ludzi ściągających książki, nawet jeśli są one udostępniane nielegalnie.

Moim zdaniem pod kątem prawnym obecne rozwiązanie jest okej jeśli mówimy o piractwie.

Nie jest natomiast dobrym rozwiązaniem to, za co pobierane są opłaty (opłata reprograficzna) i sposób dystrybuowania tych pieniędzy pomiędzy artystów.

Przy czym piractwo nie jest żadnym rozwiązaniem dla tych problemów, szczególnie, że dotyka wszystkich wydawców i autorów niezależnie jak funkcjonują. W dodatku piractwo jest największym problemem dla małych graczy, gdzie przy nakładach rzędu nieraz kilkuset egzemplarzy, każdy kupujący się liczy.

@deshipu @seachdamh @flamenco108 @rdarmila @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

Na pewno współcześnie mamy do czynienia z nadmiarem treści. Sumarycznie przez to obniża się też ich jakość. Nie da się utrzymać jakości, jeśli wydawca musi wydawać, a autor musi pisać jak najwięcej książek, żeby móc się utrzymać z pisania.

Nie jest też rozwiązaniem przesunięcie w przeciwnym kierunku, czyli liczenie na to, że autorzy będą tworzyć tylko z potrzeby serca, po godzinach etatowej pracy.

Kolejnym problemem jest malejący poziom czytelnictwa, którego bez wsparcia państwa nie da się pogodzić z chęcią utrzymania niskich cen książek, żeby były dostępne dla każdego.

Twórczość jest tak specyficzną formą działalności, że nie da się chyba ustalić jakiegoś złotego środka, trzeba masy kompromisów.

@deshipu @flamenco108 @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@wariat - masz trochę racji, i trochę nieracji :) Zabrzmi to trochę górnolotnie, ale moim zdaniem to nie system jest problemem, tylko sposób nadzorowania go i korygowania nieprawidłowości przez państwo, które powinno służyć obywatelom.

Chociaż tak uczciwie mówiąc nie wiem w jaki sposób można skutecznie i w czas wykrywać i blokować możliwości powstawania różnych form monopolów (np. Spotify).

@deshipu @seachdamh @flamenco108 @rdarmila

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@wariat - Netflix, Spotify i inne, to jest też ciekawa sprawa. Są w cenie jednego, dwóch biletów do kina/na koncert, a i tak za drogie :D

Przyczyniły się do zmniejszenia piractwa, ale kosztem drastycznego obcięcia cen w przeliczeniu na "odtworzenie".

Niby twórcy mogliby zrobić swojego Netfliksa, ale nikomu się to nie opłaca :D

@deshipu @seachdamh @flamenco108 @rdarmila

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@flamenco108 - czemu uważam, że należy się przejmować twórcami tej relatywnie dochodowej branży?

  1. bo nie w każdym aspekcie jest ona dochodowa. Filmy to nie tylko "blockbustery".
  2. bo nie przejmując się tym dzisiaj, skazujemy się na bałagan i niesprawiedliwość w przyszłości.
  3. bo film to dziedzina bardzo popularna, na której łatwiej odkryć ewentualne błędy i nieprawidłowości działania systemu.
  4. bo zyski z bardziej dochodowych branż można próbować rozdysponować na korzyść tych mniej dochodowych. Nawet jeśli nie bezpośrednio, to przerzucając na filmowców ewentualne koszty działania systemu.

@wariat @deshipu @seachdamh @rdarmila

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • JUstTest
  • thenastyranch
  • magazineikmin
  • ethstaker
  • khanakhh
  • rosin
  • Youngstown
  • everett
  • slotface
  • ngwrru68w68
  • mdbf
  • GTA5RPClips
  • kavyap
  • DreamBathrooms
  • provamag3
  • cisconetworking
  • cubers
  • Leos
  • InstantRegret
  • Durango
  • tacticalgear
  • tester
  • osvaldo12
  • normalnudes
  • anitta
  • modclub
  • megavids
  • lostlight
  • All magazines